Miasto Kętrzyn musiało dołożyć do kosztów utrzymania oświaty 18 milionów złotych, gdyż rządowa subwencja nie pokrywa nawet połowy z 36 mln zł potrzebnych na ten cel. Samorząd musiał więc zdecydować: likwidować żłobki, czy podnieść opłaty do wysokości na poziomie okolicznych miast. Wybrano tę drugą opcję.
Dwa kętrzyńskie żłobki, mieszczące się w przedszkolach Malinka i Smerfowa Kraina, kosztują budżet miasta już 1,1 miliona złotych rocznie. Rodzice pokrywali dotychczas około 10 procent tej kwoty. Zdaniem miejskiego samorządu, to za mało, aby utrzymać placówki.
– Nie chcieliśmy podwyższać opłat, ale pieniędzy w budżecie brakuje, więc poleciłem konsultacje z rodzicami i zapytanie ich o to. Dyrektorzy placówek poinformowali mnie, że rodzice nie zgłaszali sprzeciwów, bo nowa cena i tak będzie dużo niższa niż koszt opłacenia niani – mówi Ryszard Niedziółka, burmistrz Kętrzyna.
Ostatecznie zaproponowano, że będą to 3 złote za godzinę. Dzięki temu uda się utrzymać stan zatrudnienia. Nie zmniejszy się też liczba miejsc w żłobkach i nie wzrośnie cena za wyżywienie. Co ważne, samorząd gminny może, ale nie musi tego robić. W wielu miastach, jak na przykład w Bartoszycach, żłobków nie ma…
Cały artykuł w najnowszym wydaniu Tygodnika Kętrzyńskiego
Fot. malinka-ketrzyn.edupage.org
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS