Wtorkowy ćwierćfinał US Open i dla Pauli Badosy, i dla Emmy Navarro był dopiero drugim meczem na tym etapie turnieju Wielkiego Szlema. Badosa w wielkoszlemowym ćwierćfinale ostatni raz grała na French Open w 2021 r. Navarro dokonała tego kilka miesięcy temu na Wimbledonie.
I to Amerykanka znacznie lepiej zaczęła wtorkowy mecz. Navarro najpierw wygrała swój gem serwisowy bez straty punktu, a już chwilę później przełamała Badosę przy pierwszej okazji. Hiszpanka popełniła dwa błędy serwisowe i jeden niewymuszony błąd, przez co po kilku chwilach przegrywała najpierw 0:2, a potem 0:3.
I ten początek ustawił seta. Chociaż Badosa miała w nim niezłe momenty, to były to tylko przebłyski. Hiszpanka była bardzo stremowana, przez co w siódmym gemie – przy stanie 4:2 dla Navarro – zmarnowała dwa break pointy.
I to ją ostatecznie załamało. Ósmego gema Badosa zaczęła od dwóch podwójnych błędów serwisowych. W trzecim punkcie, gdy grała naprawdę dobrze, nadziała się na rewelacyjną kontrę ze strony Navarro, która wysoko zawiesiła jej poprzeczkę. Mimo że Badosa obroniła dwie pierwsze piłki setowe, to trzecią – w prostej sytuacji – posłała na aut i przegrała seta 2:6.
Navarro wyeliminowała Badosę
Drugi set zaczął się zaskakująco. Navarro, która jeszcze chwilę wcześniej robiła na korcie, co chciała, przegrała pierwszego gema serwisowego. Amerykanka wyraźnie obniżyła loty, co ośmieliło Badosę. Hiszpanka nie tylko przestała popełniać proste błędy, ale też przyspieszyła grę i coraz lepiej trafiała w kort.
Badosa prowadziła z jednym przełamaniem 2:0 i 3:1, a w piątym gemie kolejny raz przełamała przeciwniczkę, obejmując prowadzenie 4:1, a chwilę później 5:1. I kiedy wydawało się, że niemal na pewno czeka nas trzeci set, w spotkaniu doszło do kolejnego, nieprawdopodobnego wręcz zwrotu.
Navarro najpierw wygrała swój gem serwisowy, a później niespodziewanie przełamała Badosę, wprowadzając w jej grę niepewność. Kiedy Navarro wygrała trzeciego gema z rzędu (na 5:4), Hiszpanka wyglądała na załamaną.
Przy stanie 5:4 i swoim serwisie Badosa znów wyglądała jak w pierwszym secie. Hiszpanka była rozbita, zdenerwowana, przez co kolejny raz dała się przełamać. I przy remisie 5:5 w jej oczach pojawiły się łzy. Na 11. gema drugiego seta Badosa praktycznie nie wyszła.
Hiszpanka po prostu returnowała, jakby chciała rozerwać siatkę. Badosa w czterech gemach zdobyła łącznie raptem dwa punkty i z jej prowadzenia 5:1 zrobiło się 6:5 dla Navarro. Chwilę później Badosa przegrała szóstego gema z rzędu i to Navarro pierwszy raz w karierze awansowała do półfinału turnieju Wielkiego Szlema.
Półfinałową rywalką Navarro będzie lepsza z meczu Qinwen Zheng – Aryna Sabalenka. W pozostałych ćwierćfinałach Iga Świątek zagra z Jessicą Pegulą, a Beatriz Haddad Maia z Karoliną Muchovą.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS