Iga Świątek pokonała Rosjankę Ludmiłę Samsonową (nr 16.) 6:4, 6:1 i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju tenisowego US Open w Nowym Jorku. Jej kolejną rywalką będzie Amerykanka Jessica Pegula (nr 6.).
Od tego sukcesu rozpoczął rozmowę z Wojciechem Fibakiem, legendą polskiego tenisa, Piotr Salak, dziennikarz RMF FM.
Iga okazała się mocniejsza od Samsonowej. Wcześniej odpowiadałem, że z Rosjanką coś może się wydarzyć: błąd sędziowski, jakieś pechowe zagranie, niekorzystny układ punktów czy nawet coś związanego z kibicami. I ona wtedy już nie walczy, już odpuszcza. I to się zdarza bardzo często – mówił tenisista.
Dla odmiany jego zdaniem podczas US Open “nasza Iga jak lwica walczy o każdy punkt”.
Nawet jeżeli coś się nie układa po jej myśli. Nawet jeżeli trafia piłkę ramą kilka razy (…) ona walczy dalej, daje z siebie wszystko, aby zwyciężyć. Pod tym względem jej psychika jest żelazna. Iga jest wzorem dla wszystkich innych tenisistek – powiedział Fibak.
Piotr Salak zwrócił uwagę na to, że US Open to trudny turniej, choćby ze względu na hałas. Trudno tam o koncentrację, podczas meczów nigdy nie ma ciszy.
To jest charakterystyka tego turnieju. No, ale to miasto jest takie. Nowy Jork to kolos, który żyje gwałtownie, energicznie, ostro. Wszyscy się spieszą, biegają – powiedział Fibak.
To przekłada się także na korty na Flushing Meadows, gdzie co roku rozgrywany jest US Open. To dzielnica położona blisko lotniska LaGuardia, stosunkowo blisko jest także port Kennedy’ego.
Na kortach w Nowym Jorku na pewno panuje inna atmosfera niż na Rolandzie Garrosie czy w Wimbledonie, który słynie z tej ciszy – powiedział gość Radia RMF24, który ponad 20 lat mieszkał w Nowym Jorku.
Iga chyba się do tego przyzwyczaiła. Pamiętam, że Agnieszka Radwańska na początku bardzo nie lubiła Ameryki, szczególnie Nowego Jorku, a potem też się przyzwyczaiła (…). Iga jest u siebie, gra w domu. 2 lata temu wygrała US Open i wierzę w to, że w tym roku zwycięży – wyraził nadzieję Fibak.
Jakie szanse ma Świątek w ćwierćfinale z Jessiką Pegulą? Fibak przyznał, że to duże nazwisko, Amerykanka jest rozstawiona wysoko, ale ostatni rok nie jest jej pasmem sukcesów.
Nasza Iga będzie zdecydowaną faworytką. No, ale oczywiście jest to już ćwierćfinał US Open. Każda przeciwniczka jest trudna – powiedział.
Dodał, że Aryna Sabalenka w porównaniu do Świątek trafiła gorzej, bo na Chinkę Zheng Qinwen, zwyciężczynię turnieju olimpijskiego.
Piotr Salak pytał także o naszego obecnego najlepszego tenisistę – Huberta Hurkacza, który odpadł w drugiej rundzie US Open w Nowym Jorku. Rozstawiony z numerem siódmym polski tenisista przegrał z Australijczykiem Jordanem Thompsonem 6:7 (2-7), 1:6, 5:7, a następnie ogłosił rozstanie – po pięciu latach sukcesów – z trenerem Craigiem Boyntonem.
Przy piłce meczowej dla Australijczyka Thompsona, który rozegrał rewelacyjne spotkanie, kamera uchwyciła akurat twarz Huberta, później przeniosła się na Boytona. I pomyślałem, że to będzie chyba koniec ich współpracy, bo widziałem rozczarowanie i na twarzy Huberta, i na twarzy trenera – przyznał Fibak.
Fibak zwrócił uwagę, że ostatnie miesiące były trudne dla Hurkacza, przydarzyła mu się m.in. kontuzja.
Ten rok ogólnie nie był aż tak udany jak te inne sezony. I pewnie coś się wypaliło. Trzeba docenić i przypomnieć tę katorżniczą pracę, którą oni wykonali, ten wysiłek tytaniczny – powiedział gość Piotra Salaka.
Czy to rozstanie może przynieść dobre skutki dla Huberta Hurkacza?
Fibak przyznał, że być może Hurkaczowi potrzebny jest ktoś, kto go bardziej pobudzi, będzie bardziej eksplozywny, z inną wizją tenisa.
Bo ja zawsze byłem bardziej za ofensywnym stylem gry dla Huberta – powiedział Fibak. Na zakończenie rozmowy dodał: “Uważam, że Hurkacz jest równie utalentowany jak Iga“.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS