W Łęce, Błędowie, Strzemieszycach Małych i kilku innych “zielonych dzielnicach” Dąbrowy Górniczej mieszkańcy mają problem z wodą. – W kranach pojawia się żółty żur. Nie można pić, prać czy gotować – denerwują się mieszkańcy. Rozwiązaniem problemu ma być budowa nowego wodociągu.
Pani Małgorzata, mieszkanka Łęki, dzielnicy Dąbrowy Górniczej, która wchodzi w skład tzw. zielonych terenów miasta, mówi, że od długiego czasu w kranach pojawia się żółta woda. – Dzwonimy do wodociągów i słyszymy, że jest awaria. Musimy tę wodę spuścić, co oczywiście wpływa na wysokość naszych rachunków za wodę. Na mojej ulicy nie ma kanalizacji, musimy mieć szamba. Co 3-4 tygodnie muszę je opróżniać, co jednorazowo kosztuje 340-360 zł. Do tego dochodzi ryzyko zepsucia sprzętów jak pralka, zmywarka czy kocioł centralnego ogrzewania. Trzeba kupować dodatkowe środki chemiczne, żeby wyczyścić zlew czy ubikację, ale przede wszystkim jak można tak funkcjonować w XXI wieku? – pyta pani Małgorzata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS