Minister finansów Francji Bruno Le Maire ostrzegł, że deficyt budżetowy może się zwiększyć w porównaniu z przewidywaniami z wiosny br. Le Maire zaapelował o założenie w budżecie 16 mld euro, aby zapobiec powiększeniu deficytu do 5,6 proc. PKB.
Jak podały media w poniedziałek wieczorem, Le Maire skierował list do szefów komisji finansów obu izb parlamentu. Jak przekazał Eric Coquerel, szef komisji finansów w izbie niższej – Zgromadzeniu Narodowym, dokument głosi, że bez odpowiednich cięć deficyt budżetowy może sięgnąć w tym roku 5,6 proc. PKB, a nie 5,1 proc., jak przewidywał rząd.
Powodem są niższe od zakładanych przychody z podatków (m.in. z VAT i podatku dochodowego) i większe wydatki. Te dodatkowe koszty dla budżetu wiązały się m.in. z przedterminowymi wyborami parlamentarnymi.
Aby uniknąć tego scenariusza, zdaniem Le Maire’a należy wprowadzić oszczędności rzędu 16 mld euro. Coquerel poinformował, że ministerstwo finansów zamroziło kredyty o wartości 16,5 mld euro i przewiduje anulowanie kolejnych, o wartości 7 mld euro, do końca br.
Francja została niedawno objęta przez Komisję Europejską procedurą nadmiernego deficytu. Jej deficyt budżetowy sięgnął w ubiegłym roku 5,5 proc. PKB, a dług publiczny wyniósł pod koniec marca br. 111 proc. PKB.
Po zakończonych w lipcu wyborach parlamentarnych kraj wciąż nie ma nowego rządu. Ustępujący gabinet, w którym zasiada Le Maire, zajmuje się sprawami bieżącymi. Do parlamentu powinien do 1 października trafić projekt budżetu na przyszły rok i według dziennika “Le Monde” termin ten w sytuacji braku rządu może nie zostać dotrzymany.
Z Paryża Anna Wróbel
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS