A A+ A++

Z udziałem rodzin ofiar, przedstawicieli władz, duchowieństwa oraz Instytutu Pamięci Narodowej w Chojnicach odbyły się uroczystości pogrzebowe ponad 700 Polaków zamordowanych przez Niemców na terenie Doliny Śmierci. Ich szczątki zostały odnalezione podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych w ramach śledztwa prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku w latach 2021-2024.

Tomasz Zielenkiewicz – Warszawa

Mszę świętą pogrzebową w Bazylice Mniejszej pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela celebrował biskup pelpliński Ryszard Kasyna. W homilii zauważył, że wobec tragicznych losów ofiar II wojny światowej nasze obecne czasy względnego spokoju są darem, z którego warto skorzystać. Przypomniał, że tym, który jako jedyny panuje nad życiem i śmiercią, jest Jezus Chrystus. „Bóg nieustannie przypomina nam, że miłość jest silniejsza niż śmierć” – zaznaczył. „Pragniemy przywrócić pamięć i godność tym wszystkim, którzy zostali bestialsko zamordowani tu nieopodal, w tak zwanej Dolinie Śmierci na Polach Igielskich. To przywracanie pamięci miało miejsce zarówno po II wojnie światowej, kiedy odbył się pierwszy pogrzeb w grudniu 1945 roku, tu w Chojnicach, ale szczególną wymowę przybiera dzisiaj, kiedy po prawie czterech latach pracy zespołu naukowców kierowanych przez Instytut Pamięci Narodowej, odnaleziono szczątki ponad 700 ofiar, znanych i nieznanych” – podkreślił biskup Kasyna.

„Byli to wojskowi, ziemianie, nauczyciele, urzędnicy, leśnicy, listonosze, rzemieślnicy i duchowni, w tym sługa Boży, administrator parafii we wsi Nowa Cerkiew Józef Mańkowski. Na ich ofiarę patrzymy z perspektywy chrystusowego krzyża, znaku największej miłości. Pamiętamy o nich, my uczestnicy dzisiejszej Eucharystii, przynieśliśmy ich ciała, szczątki ich ciał, tu do świątyni przed krzyż, pragniemy w świetle tego krzyża, Jezusowego krzyża, odczytać historię ich życia” – podkreślał hierarcha.

Obecny podczas uroczystości prezes IPN dr Karol Nawrocki, przypomniał, że podczas prac ekshumacyjnych przy ciałach ofiar znaleziono wiele osobistych przedmiotów. „Były to brzytwy do golenia, grzebień, medalik z Matką Boską, do którego z całą pewnością modlili się w ostatnich chwilach swojego życia, była tam też obrączka, obrączka z inicjałami i datą ślubu, 20 października 1938 roku” – zaznaczał.  Prezes IPN przypomniał, że w ramach Zbrodni Pomorskiej w ponad 400 miejscowościach regionu mordowani byli Polacy i Żydzi, przedstawiciele różnych warstw społecznych – inteligencji, duchowieństwa, robotników, właścicieli ziemskich – a także osoby chore psychicznie. Łącznie około 16 tys. osób. Jednak według różnych szacunków zamordowanych zostało od 20 do nawet 40 tys. osób. 

Po Mszy Świętej szczątki odprowadzono do przygotowanego przez Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN grobu, na cmentarzu Ofiar zbrodni niemieckich. Uroczystość jest organizowana przez Instytut Pamięci Narodowej we współpracy z Urzędem Miasta w Chojnicach. 

Zbrodni w Chojnicach dokonano jesienią 1939 roku na północnych obrzeżach miasta. Jak ustalili historycy IPN, oddziały Selbstschutzu i SS dokonały wtedy masowych zabójstw obywateli polskich – przedstawicieli lokalnej inteligencji, między innymi nauczycieli, duchownych, ziemian, urzędników państwowych, członków Polskiego Związku Zachodniego, a także kilkuset pensjonariuszy Krajowego Zakładu Opieki Społecznej w Chojnicach. 

Prace ekshumacyjne prowadzono od 2021 do 2024 roku. Kierował nimi Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku, we współpracy z interdyscyplinarnym zespołem biegłych z zakresu archeologii, antropologii fizycznej oraz broni palnej i amunicji z Uniwersytetu Łódzkiego i Uniwersytetu Rzeszowskiego.

(Autor jest pracownikiem Polskiego Radia)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZajączkowska: Pomyślałam, że Leyen wydała na mnie zlecenie
Następny artykułАтака на Запорожье: среди погибших – ребенок