A A+ A++

Werdykt wrześniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej w
zasadzie jest przesądzony. Wątpliwości dotyczą tylko tego, jakie nastawienie
pokaże prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

RPP wraca po wakacyjnej przerwie. Co powie prezes Glapiński?
/ NBP

Minął rok od ostatniej obniżki stóp procentowych w Narodowym
Banku Polskim. Wtedy Rada
Polityki Pieniężnej dokonała szokującego cięcia stóp o 75 pb., zaskakując
ekonomistów i inwestorów. Miesiąc później Rada zdecydowała
się już na łagodniejszy wariant, obniżając koszty pieniądza tylko o 25 pb.
W dość zgodnej opinii komentatorów zeszłoroczne obniżki stóp w NBP były nie
tylko przedwczesne, ale też stały w sprzeczności z zasadami prowadzenia polityki
monetarnej.

Rok stabilizacji stóp procentowych w Polsce

Od zeszłorocznych wyborów parlamentarnych RPP stóp już nie
obniżała. Zaskoczyła w ten sposób rynek, który w listopadzie 2023 roku stawiał
na 25-punktową obniżkę. Jeszcze
na początku 2024 roku większość rynkowych ekonomistów spodziewała się, że
RPP będzie kontynuować zapoczątkowane we wrześniu obniżki stóp procentowych. Prognozy
mówiły o obniżkach rzędu 25-50 punktów bazowych. Założenia te szybko
okazały się błędne, ponieważ już w
lutym prezes NBP Adam Glapiński wprost ogłosił, że stóp procentowych nie
zamierza obniżać przynajmniej do końca roku.

I jak dotąd słowa dotrzymuje. Od dziewięciu miesięcy stopa
referencyjna NBP pozostaje na niezmienionym poziomie 5,75%. NBP nie przyłączył
się zatem do banków centralnych Czech, Węgier i Rumunii, które w tym roku
rozpoczęły cykl obniżek. Polskie władze monetarne oparły się nawet
Europejskiemu Bankowi Centralnemu, który na pierwszego cięcia stóp dokonał w
czerwcu, a na drugie może  zdecydować się
już we wrześniu. Także w tym miesiącu powszechnie oczekiwana jest pierwsza
obniżka stóp procentowych w Rezerwie Federalnej.

Inflacja o polskiej specyfice

Argumentów na rzecz utrzymywania relatywnie wysokich stóp
procentowych w Polsce dostarczają dane makroekonomiczne, a w szczególności
uporczywa presja inflacyjna. Co prawda wiosną
inflacja CPI przejściowo znalazła się w celu inflacyjnym NBP (2% w marcu,
2,4% w kwietni i 2,5% w maju), ale od
lipca ponownie „wyskoczyła” poza zakres dopuszczalnych wahań i podniosła się do
4,2%. W sierpniu
było to już 4,3% i w kolejnych miesiącach zapewne zobaczymy jeszcze wyższe
odczyty.

Perspektywy inflacyjne w Polsce stały się bardzo niepewne, a
sam wskaźnik CPI jest bardzo wrażliwy na to, co rząd zaordynuje w kwestii taryf
na energię i gaz. Częściowe
dostosowanie cen urzędowych do stawek rynkowych w lipcu znacząco podbiło nam
wskaźnik CPI. Nie wiadomo jednak, czy efekt ten zostanie powtórzony także w
styczniu, gdy zaczną obowiązywać taryfy na rok 2025. Problemem pozostaje też nieustannie podwyższona
inflacja bazowa, której miary w ostatnich miesiącach ponownie zaczęła
rosnąć. To „zasługa” ogromnej
podwyżki płacy minimalnej i generalnie dwucyfrowego
wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw, co napędza dynamikę cen
usług. W niektórych branżach (restauracje, gastronomia, medyczna) ceny wciąż
rosną w tempie zbliżonym do 10% w skali roku. Do tego dochodzą już ogłoszone
bądź zapowiedziane ostre
podwyżki opłat za wodę i ścieki.

Bankier.pl na podstawie danych GUS

Na to wszystko nakłada się bardzo ekspansywna polityka
fiskalna, która
według projektu budżetu zostanie utrzymana także w 2025 roku. Zakłada on
wzrost transferów socjalnych oraz wyższe nakłady inwestycyjne, a to są czynniki
proinflacyjne. Zresztą nawet resort finansów zakłada, że średnioroczna inflacja
w 2025 roku wyniesie aż 5% i że nie spadnie do 2,5-celu ani w roku 2026, ani
nawet w 2027. W ten sposób rząd właściwie sam dostarczył Radzie Polityki Pieniężnej
silnego argumentu, aby stóp procentowych w najbliższych latach w ogóle nie
obniżać. Mamy bowiem silną presję inflacyjną, nadal mocny rynek pracy i przyspieszający
wzrost PKB napędzany wydatkami konsumpcyjnymi i rządowymi. A to bardzo
proinflacyjna struktura wzrostu gospodarczego. W rezultacie zarówno
Ministerstwo Finansów jak i Narodowy Bank Polski prognozują, że przyszłoroczna
średnioroczna inflacja sięgnie 5%. A to dwa razy więcej od celu inflacyjnego i
trudno tu oczekiwać poluzowania polityki monetarnej.

Kiedy zaczną ciąć? Za rok czy za dwa?

Równocześnie oczna dynamika CPI w Polsce jest hamowana przez
mocnego złotego i spadek cen surowców – przede wszystkim paliw. Istnieje
też presja na spadek cen producentów obserwowany w polskim i europejskim
sektorze wytwórczym, gdzie cały czas trwa recesja. W ostatnich miesiącach widać
też zauważalny spadek
miar inflacji konsumenckiej w Niemczech czy Stanach Zjednoczonych. To
pozwala oczekiwać redukcji (dalszych w przypadku krajów Europy i Kanady oraz
pierwszych w Fedzie) stóp procentowych w krajach rozwiniętych. To z kolei
będzie wywierać presję na umocnienie złotego, co w pewnym momencie może
zaszkodzić polskiemu eksportowi. Na razie jednak kurs euro do złotego utrzymuje
się wyraźnie powyżej granicy opłacalności eksportu.

Na cięcia stóp procentowych naciska też rząd, który w
przyszłym roku musi sfinansować nominalnie rekordowy
deficyt budżetowy i przy monstrualnych potrzebach pożyczkowych Skarbu Państwa.
Nic zatem dziwnego, że Ministerstwo Finansów chętnie przyjęłoby niższe stopy
procentowe skutkujące niższymi kosztami finansowania długu publicznego. Na to
jednak w przyszłym roku się nie zanosi. – Plany prowadzenia bardziej
ekspansywnej niż wcześniej oczekiwano polityki fiskalnej mogą skutkować zaostrzeniem
stanowiska RPP i potencjalnie opóźnić rozpoczęcie dyskusji nad momentem
rozpoczęcia obniżek stóp procentowych NBP – uznali
ekonomiści PKO BP.

Na razie dyskusja dotyczy tego, czy RPP zacznie obniżać
stopy procentowe w roku 2025 czy 2026. Obecnie szala zdaje się przeważać na
korzyść przyszłego roku. Tak przynajmniej w sierpniu zasugerował prezes NBP
Adam Glapiński. – Nie można wykluczyć, że sytuacja gospodarcza
rozwinie się w takim kierunku, iż dyskusja o dostosowaniu polityki pieniężnej
będzie zasadna wcześniej niż w 2026 r. – powiedział
sternik polskie polityki monetarnej. Zarówno rynek terminowy jak i większość
ekonomistów sądzi, że do obniżek stóp procentowych w NBP dojdzie jednak w 2025
roku.

– Obecne oczekiwania rynkowe wciąż
zakładają pierwszą obniżkę w styczniu 2025 r. Nawet jeżeli RPP zacznie obniżać
stopy przed rokiem 2026, nastąpi to i tak znacznie później niż zakłada rynek.
Jak pokazały doświadczenia ostatnich lat, RPP może trzymać się swojego poglądu
bardzo długo – do
takich wniosków jeszcze w lipcu doszli ekonomiści Banku Handlowego.

– Uważamy, że druga połowa 2025 przyniesie wyraźny spadek
inflacji – ocenili ekonomiści ING. Ich zdaniem stworzy to przestrzeń do
rozpoczęcia cyklu łagodzenia polityki pieniężnej i zakładają, że do pierwszej
obniżki stóp procentowych o 25 pb dojdzie już w drugim kwartale przyszłego roku.

Decyzja RPP – wynik jest „znany”, czas ogłoszenia to zagadka

Ekonomiści jednomyślnie obstawiają, że na wrześniowym
posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie zmieni poziomu stóp procentowych.
Zatem jakakolwiek inna decyzja byłaby prawdziwą sensacją. Jedno wiemy na pewno:
nie znamy godziny publikacji środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, jak ma
to miejsce w innych bankach centralnych świata. W poprzednich miesiącach Rada
wyrabiała się z tym zadaniem mniej więcej do 15:30, a
w lipcu zdążyła ogłosić decyzję nawet przed 15:00. Komunikat po posiedzeniu
RPP jak zwykle zaplanowany jest na godzinę 16:00.

Terminy
posiedzeń RPP w 2024 r.
miesiąc

posiedzenia decyzyjne dwudniowe

styczeń 8-9
(poniedziałek-wtorek)
luty 6-7
(wtorek-środa)
marzec 5-6
(wtorek-środa)
kwiecień 3-4
(środa-czwartek)
maj 8-9
(środa-czwartek)
czerwiec 4-5
(wtorek-środa)
lipiec 2-3
(wtorek-środa)
sierpień 20
(wtorek)*
wrzesień 3-4
(wtorek-środa)
październik 1-2
(wtorek-środa)
listopad 5-6
(wtorek-środa)
grudzień 3-4
(wtorek-środa)
 * – posiedzenie niedecyzyjne

Znacznie istotniejsze od samej decyzji i komunikatu RPP
będzie czwartkowa konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego. Szef
polskiego banku centralnego ma wyjść na mównicę w czwartek, punktualnie o 15:00.
Rynek będzie wypatrywał deklaracji odnośnie do terminu pierwszej obniżki stop
procentowych. Wydarzenie to będziemy dla Państwa relacjonować na żywo na łamach
Bankier.pl. Następne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zaplanowane jest na
1-2 października.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułВибухи у Дніпрі та Чернігові: головне за ніч
Następny artykułЛише 30% українців в Австрії мають роботу