Iga Świątek wie, jak smakuje wygranie US Open. Przed dwoma laty w finale pokonała Tunezyjkę Ons Jabeur i wygrała turniej, który zamyka doroczny cykl Wielkiego Szlema. W tegorocznych zmaganiach nie ma już ubiegłorocznej triumfatorki. Coco Gauff przegrała z Emmą Navarro i nie obroni tytułu.
Znamy potencjalną rywalkę Świątek. Będzie powtórka z 2022 roku?
Świątek, która, póki co w turnieju radzi sobie bardzo dobrze, o ćwierćfinał zagra z Rosjanką Ludmiłą Samsonową (16. WTA). Polka swój mecz dopiero rozegra, ale już wie, z kim zmierzy się w kolejnej rundzie. Oczywiście w przypadku pokonania Samsonowej.
W poniedziałek rozstrzygnęło się spotkanie Diany Shnaider (18. WTA) z Jessicą Pegulą (6. WTA). Nie było niespodzianki i to wyżej rozstawiona zawodniczka będzie potencjalną przeszkodą Świątek w drodze do półfinału. Już w pierwszym gemie udało jej się przełamać przeciwniczkę, która zdołał jednak odpowiedzieć tym samym. Dla losów otwierającej partii kluczowy był siódmy gem, kiedy Schneider przegrała swoje podanie.
W drugiej partii – podobnie jak w pierwszej – Pegula wygrała trzeciego gema przy serwisie rywalki. Przewagi nie oddała już do końca spotkania i zameldowała się w najlepszej ósemce turnieju.
30-latka tym samym wyrównała najlepsze osiągnięcie w karierze. To właśnie ćwierćfinał jest dla niej magiczną barierą nie do przebrnięcia. Najdalej do tego etapu dochodziła w: Australian Open (2021, 2022, 2023), French Open (2022), Wimbledonie (2023) i US Open (2022).
W Stanach Zjednoczonych przed dwoma laty drogę do półfinału zagrodziła jej… właśnie Świątek. Przed rokiem Pegula zakończyła zmagania na etapie 4. rundy. Obie panie mierzyły się już ze sobą dziewięciokrotnie. Sześć razy górą była Polka, trzy razy Amerykanka. Po raz ostatni ich mecz mieliśmy okazję oglądać w 2023 roku. W finale WTA Finals w dwóch setach wygrała Świątek.
Diana Shnaider (18. WTA) 0:2 Jessica Pegula (6. WTA) 4:6, 2:6
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS