Choć zewnętrzne dyski stają się coraz powszechniejsze i praktyczniejsze, a to za sprawą przystępniejszych cen oraz bardziej kompaktowych konstrukcji, to jednak pendrive’y wciąż są popularniejszymi nośnikami, szczególnie jeśli nie musimy przenosić dużych ilości danych. Wynika to z faktu, że te drugie wciąż są znacznie tańsze oraz mniejsze niż mobilne SSD i ten pierwszy argument zdaje się mieć kluczowe znaczenie. W zalewie tanich pendrive’ów trudno jednak wybrać coś sensownego, ale Lexar właśnie podesłał mi na testy model JumpDrive D400, który może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Lexar właśnie podesłał mi na testy pendrive JumpDrive D400, który może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Na starcie warto zaznaczyć, że Lexar JumpDrive D400 nie ma ambicji rywalizować o tytuł najwydajniejszego pendrive’a, bo choć producent obiecuje całkiem przyzwoite prędkości, sięgające 130 MB/s dla transferów sekwencyjnych (do tej kwestii jeszcze wrócimy, bo Lexar zdaje się niedoszacowywać możliwości urządzenia), to na rynku znaleźć można modele, które wygrywają z dyskami SSD typu SATA, uzyskując przeszło 600 MB/s. Niemniej jednak, główną zaletą JumpDrive D400 ma być uniwersalność, ponieważ dzięki konstrukcji 2w1 otrzymujemy “klucz”, który łatwo podpiąć do telefonu, a później do PC lub odwrotnie. Na pierwszy rzut oka wydawać może się to mało istotną funkcją, ale w rzeczywistości okazuje się niezwykle praktyczne.
Tu dochodzimy do kwestii ceny tego pendrive’a, która w polskich sklepach zaczyna się od niecałych 64 złotych. Na rynku znaleźć można więc modele wyraźnie tańsze od JumpDrive D400, które oferują zbliżoną wydajność (choćby popularny SanDisk Ultra), ale mimo wszystko produkt Lexara wyróżnia się funkcjonalnością, za którą wiele osób będzie skłonne dopłacić te kilkanaście złotych.
Lexar JumpDrive D400 – specyfikacja
Lexar JumpDrive D400 dostępny jest w czterech wersjach pojemnościowych: 32 GB, 64 GB, 128 GB i 256 GB – nam na testy producent dostarczył 128 GB wariant. Jak już wspomniałem, Lexar obiecuje prędkości transferów liniowych dochodzące do 130 MB/s, ale nie podaje, czy tyczy się to zarówno odczytu, jak i zapisu, czy może tylko jednego z tych parametrów. Warto też odnotować, że 32 GB model jest nieco wolniejszy, bo osiągać ma do 100 MB/s. Pendrive wykorzystuje interfejs USB 3.1 Gen 1, który jest w tym przypadku w pełni wystarczający, bo pozwala na prędkości do 5 Gb/s, czyli 625 MB/s. Producent nie zdradza też po jakie kości pamięci sięgnął w tym przypadku.
Interfejs | USB 3.1 |
Szybkość sekwencyjna | do 130 MB/s |
Dostępne pojemności | 32 GB, 64 GB, 128 GB, 256 GB |
Wymiary | 60,6 x 16,2 x 9,7 mm |
Ciężar | 17,8 g |
Materiał obudowy | Metal |
Temperatura pracy | 0°C~50°C |
Gwarancja | Pięcioletnia gwarancja producenta |
Cena | ok. 64 zł za 128 GB |
Lexar JumpDrive D400 – budowa zewnętrzna i wykonanie
Dysk zapakowany został w typowe dla tego typu nośników opakowanie typu blister, utrzymane w charakterystycznej dla Lexara czarnej kolorystyce. To sprawia, że wyjęcie dysku oznacza konieczność zniszczenia opakowania, co też może utrudnić późniejszy zwrot pendrive’a, więc warto wszystko dobrze przemyśleć, zanim zdecydujemy się na taki ruch.
Sam JumpDrive D400 prezentuje się już bardzo stylowo. Podzespoły zamknięto w bardzo kompaktowej obudowie, mierzącej tylko 60,6 x 16,2 x 9,7 mm, która wykonana została z metalu w eleganckim szarym kolorze. Już pierwszy kontakt z produktem upewnił nas, że to naprawdę solidna, zwarta konstrukcja, która przeżyje wiele upadków. Do tego pochwalić trzeba również staranność wykonania z niezwykle precyzyjnie wykończonymi krawędziami i dobrze spasowanymi elementami (osłona nie ma zbędnych luzów, nic nie chybocze).
Jednak najciekawszym aspektem JumpDrive D400 jest konstrukcja typu 2w1 z obustronnym złączem USB. Po jednej stronie znajduje się bowiem wtyczka USB typu A, a po drugiej USB typu C, co sprawia, że pendrive już na starcie kompatybilny jest z praktycznie wszystkimi urządzeniami wykorzystującymi takie porty, od komputerów stacjonarnych, przez laptopy, smartfony, tablety, po kamery itd. Nie potrzebujemy żadnych przejściówek czy dodatkowych kabli, co oznacza mniej elementów, o których musimy pamiętać. Nie mówiąc już o wygodzie takiego nośnika – potrzebujecie USB typu A? Podłączacie sprzęt z jednej strony. Przydałoby się USB typu C? Wystarczy załadować go drugą stroną. Co więcej, wtyk, z którego właśnie nie korzystamy, jest zabezpieczony obrotową osłoną (tę można też zablokować w pozycji prostopadłej do urządzenia, jeśli potrzebujemy mieć dostęp do obu stron). To świetne rozwiązanie, które powinno być znacznie powszechniejsze, bo minie jeszcze sporo lat zanim na dobre pożegnamy się z USB typu A.
Lexar JumpDrive D400 – oprogramowanie
Lexar dostarcza JumpDrive D400 z oprogramowaniem DataShield na pokładzie. To wykorzystywane jest również w dyskach SSD tego producenta. To, poza typowymi funkcjami dla tego typu aplikacji, takimi jak bezpieczne usuwanie danych czy tworzenie kopii zapasowych, pozwala także na ochronę naszych danych, dzięki wykorzystaniu 256-bitowego szyfrowania AES. To zabezpiecza nasze pliki przed przypadkowym usunięciem, utratą danych lub wpadnięciem ich w niepowołane ręce. Tu zatem należy się Lexarowi kolejny plus.
Lexar JumpDrive D400 – testy wydajnościowe
Pisałem już, że Lexar JumpDrive D400 nie ma zamiaru ścigać się z najszybszymi pendrive’ami na rynku, co nie oznacza, że otrzymujemy jakiś szrot, na którym kopiowanie plików będzie zajmować wieki. W oficjalnej specyfikacji widnieje jednak tylko informacja o wydajności 130 MB/s i Lexar nie precyzuje nawet, czy chodzi o odczyt, zapis czy może oba parametry. Testy, choćby w popularnych benchmarkach, takich jak ATTO Disk Benchmark czy CrystalDiskMark pokazują jednak, że odczyt potrafi przekroczyć 180 MB/s. Zapis osiągnął maksymalnie nieco ponad 100 MB/s.
W przypadku rzeczywistych testów kopiowania danych na pendrive, prędkości zapisu były jednak niższe i oscylowały od 110 MB/s do 70 MB/s. Warto też odnotować, że pendrive nie ma problemów z przegrzewaniem, nawet w trakcie zapisu bardzo dużych plików (kilkanaście gigabajtów), a choć metalowa obudowa wyraźnie się nagrzewa, to zapewne pomaga w odprowadzaniu ciepła.
Lexar JumpDrive D400 – podsumowanie i ocena
Lexar JumpDrive D400 to kolejna solidna propozycja w ofercie Lexara. To jeden z tych produktów, w których trudno się do czegoś przyczepić, bardzo dobrze wywiązuje się z powierzonego mu zadania. Pochwalić trzeba jakość wykonania pendrive’a, bo metalowa obudowa nie jest standardem w tego typu nośnikach danych, a konstrukcja 2w1 to swoisty gamechanger, który sprawia, że JumpDrive D400 jest znacznie bardziej praktyczny i uniwersalny od typowych rywali, których można kupić za mniejsze pieniądze. Jest to niezwykle proste rozwiązanie, ale drugiej strony aż dziwi, że nie stało się jeszcze powszechne, bo możliwość podpięcia do telefonu, a później do PC lub odwrotnie, bez jakichkolwiek adapterów, z miejsca sprawiła, że JumpDrive D400 zastąpił moje pozostałe pendrive’y. Do tego dochodzą 5-letnia gwarancja producenta, co daje spokój ducha na lata i oprogramowanie z obsługą szyfrowania danych.
Lexar JumpDrive D400 to kolejna solidna propozycja w ofercie Lexara. To jeden z tych produktów, w których trudno się do czegoś przyczepić.
Jak zaznaczyłem przed momentem, trudno się tu jednoznacznie do czegoś przyczepić, ale mimo wszystko można byłoby oczekiwać nieco wyższej wydajności, choć to zapewne wiązałoby się z wyższą ceną. Jeśli zaś jesteśmy już przy tym temacie, to cena Lexar JumpDrive D400 o pojemności 128 GB zaczyna się w polskich sklepach od blisko 64 zł. Pendrive’y o podobnych parametrach można kupić praktycznie za połowę tej ceny, ale moim zdaniem dwustronna konstytucja ze złączami USB typu A i C, metalowa obudowa czy obsługa szyfrowania to coś, do czego po prostu warto dopłacić. Lexar JumpDrive D400 128 GB otrzymuje więc ocenę 8,5 na 10 i odznaczenie jakości.
Lexar JumpDrive D400
Lexar JumpDrive D400 – opinia
Lexar JumpDrive D400 – zalety:
- Kompaktowy, bardzo mobilny format
- Jakość wykonania, metalowa obudowa
- Złącze USB typu A i typu C w jednym urządzeniu
- Dobrze sprawdza się jako kompan smartfona
- 5 lat gwarancji
Lexar JumpDrive D400 – wady:
- Wydajność mogłaby być nieco wyższa
Cena (na dzień publikacji): od ok. 64 zł za 128 GB
Gwarancja: 60 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczył:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS