Zgodnie z ustawą orzeczenie SN kończy tę sprawę. Minister Adam Bodnar wskazał jednak, że rozstrzygnięcie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN może być dotknięte wadą, a rząd ma wątpliwości, czy jest to w ogóle sąd. Wskazuje w tym kontekście nie tylko na orzeczenia europejskich trybunałów, ale także na decyzje trzech sędziów tej izby, którzy odmówili orzekania ze względu na jej status. Co Pan o tym sądzi?
Sadzę, że minister Bodnar powinien rozważyć zaniechanie dalszego ośmieszania zarówno siebie, jak i piastowanego urzędu, bowiem tego typu wypowiedzi dyktować może jedynie głęboka ignorancja lub daleko posunięta zła wola względnie postawa, którą w polskim Sejmie określono niegdyś pojęciem „rżnięcie głupa”. Zdaje się, że rząd opublikował w styczniu uchwałę IKNiSP stwierdzającą ważność wyborów do Sejmu i Senatu właśnie dlatego, że jest to sąd, o którym mowa zarówno w art. 101 jak i art. 183 Konstytucji. Podobną uchwałę w sprawie wyborów do Parlamentu Europejskiego podejmiemy we wtorek 3 września. Ponadto sprawy związane z funkcjonowaniem systemu wyborczego i finansowaniem partii nie są ani sprawami z zakresu prawa UE, ani sprawami cywilnymi lub karnymi w rozumieniu art. 6 EKPC. Zatem orzecznictwo na które powołuje się minister Bodnar nie ma nic wspólnego z właściwością IKNiSP w tych sprawach. Poza tym, niech minister Bodnar zwróci uwagę, że jego ugrupowanie i wspierające je instytucje międzynarodowe swoje zastrzeżenia co do IKNiSP opierały na zarzutach rzekomego braku niezależności względem Parlamentu i Ministra Sprawiedliwości. Tymczasem od 13 grudnia to on jest Ministrem Sprawiedliwości, a zatem Adam Bodnar, wypowiedziami do których Pan nawiązuje, publicznie przyznaje, że chce sobie podporządkować SN. To wyznanie powinno zainteresować sejmową komisję odpowiedzialności konstytucyjnej.
Klucz do kasy, z której partie otrzymują środki, trzyma minister finansów. Według Adama Bodnara minister ten powinien się poważnie zastanowić, jakie wnioski wyciągnąć z orzeczenia IKNiSP i z jego konsekwencji. Czy minister finansów może zakwestionować ewentualne orzeczenie SN i postąpić wbrew jego postanowieniom?
Rozumiem, że jest to zawoalowana pogróżka pod adresem ministra Domańskiego. Niech to zatem on decyduje, jakie kroki pr … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS