Dwie wystawy w Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich

Ogólnopolski Festiwal Fotografii Otworkowej OFFO w Jastrzębiu-Zdroju to jedna z najbardziej cenionych imprez w kraju, dedykowanych fotografii otworkowej.

– Fotografia otworkowa to bardzo ciekawy rodzaj fotografii – zauważa Jerzy Chaberek. – Teraz, kiedy mamy do czynienia z bardzo dokładną fotografią cyfrową, fotografia otworkowa przeżywa ogromny renesans. Bardzo dużo ludzi fotografuje, konstruuje swoje kamery i myślę, że owoce tej pracy, nie tylko naszych artystów, ale też z całego świata, można oglądać na tej wystawie. 

W ubiegłorocznej edycji festiwalu brało udział ponad 60. indywidualnych uczestników z kraju i zza granicy, od Argentyny, przez Kanadę aż do większości krajów europejskich, a do tego 10 grup twórczych, od dwuosobowych do tworzonych nawet przez kilkanaście osób; łącznie około 130 fotografów. Jak podkreśla Witold Englender, mimo ogromnego dorobku i pracy twórczej, trwającej od połowy lat 60. ubiegłego wieku, mówiący o sobie „fotograf amator, który po prostu kocha fotografię”, wszyscy prezentują swe prace na podsumowującej festiwal wystawie: każdy z twórców oraz grupa mają przynajmniej jedno zdjęcie. Złożyły się one na 12 wielkoformatowych plansz. 

– Mamy tę wystawę w Łomży dzięki Tomkowi Bielawskiemu (goszczącego już w Łomży z wystawami kilkakrotnie, w tym w Galerii Pod Arkadami i w Centrum Katolickim – red.), prowadzącego Muzeum Fotografii Stereoskopowej  – mówi Jerzy Chaberek. – Znamy się, więc wszystko odbyło się na zasadzie przyjacielskiej, a poza tym Centrum Kultury ma możliwości, żeby taką plenerową wystawę pokazać, bo w naszym mieście takich miejsc jest niewiele. 

To już druga prezentacja jastrzębskiego festiwalu w Łomży. Fotografie składające się na obecną wystawę pokazują różne aspekty codziennego życia, ale też miejsca, które ukazane przez pryzmat aparatu otworkowego nabierają zupełnie innego charakteru. 

– Konstrukcje tych aparatów są przedziwne, bo czasami ktoś robi otworek w pudełku od zapałek, starej zapalniczce, albo puszce po farbie  – mówi Jerzy Chaberek. – Są też jednak kamery, które konstruowane są w sposób bardzo profesjonalny, nawet do formatów 30 na 40 cm, ale najbardziej popularny format to 4 na 5 cala, bo bardzo dobrze się to w nim rozkłada plastycznie. Znam też ludzi, którzy fotografują tradycyjnie, ale zawsze mają też w zanadrzu aparat otworkowy, jako taki dodatek, swoistą wisienkę na torcie. Wiele lat temu były to dla nas dziwne rzeczy, bo dążyliśmy do fotografii ostrej, bardzo prawidłowej w kolorach. A tu okazało się, że wielką furorę zrobiła lomografia, a teraz fotografia otworkowa – mnóstwo ludzi się nią zajmuje i często daje to fantastyczne efekty plastyczne. 

Na wystawie można też oglądać fotografię bezkamerową i hybrydową – jak podkreśla Witold Englender ta pierwsza jest tak stara jak fotografia, a jej początki sięgają jeszcze XVIII wieku.

Zauważa też, że fotografia będąca w kręgu zainteresowań autorów festiwalu nie jest fotografią typową, ale niezwykle interesującą i dającą duże możliwości artystyczne. 

– Nasza galeria działa cały czas, ale trzeba pamiętać o tym, że nie mamy osoby, która zajmuje się tylko tym i czuwa nad wystawami – podsumowuje Karol Śliwowski, kierujący Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich. – Odbywa się to tak, że wystawy w naszym foyer można oglądać podczas różnych koncertów, występów i spektakli. Wystawy prezentowane na zewnątrz są dostępne cały czas i może oglądać je każdy, na przykład w drodze do pracy czy do szkoły, albo spacerując w okolicach ulicy Polowej. Teraz, poza wystawą fotografii otworkowej, którą będzie można oglądać do połowy października, będziemy mieli w foyer wystawę Jerzego Chaberka „Obok nas”. Będzie ona trwała do końca sezonu i będzie ona zmieniać się co jakiś czas, bo niektóre fotografie będą zdejmowane i zastępowane innymi. 

Wojciech Chamryk

Zdjęcia: Jerzy Chaberek

Zgłoś naruszenie/Błąd