A A+ A++

Na niespełna tydzień przed rozpoczęciem zgrupowania selekcjoner Michał Probierz ogłosił swoje powołania. Na liście wybrańców trenera nie brakuje niespodzianek. Wśród powołanych znalazło się trzech debiutantów: bramkarz Bartosz Mrozek z Lecha Poznań oraz pomocnicy Mateusz Bogusz z Los Angeles FC i Mateusz Kowalczyk z GKS-u Katowice.

Dyskusję ekspertów budzi jednak brak występów klubowych dotychczasowych liderów drugiej linii. Wciąż trudno przewidywać kogo w obecnej sytuacji desygnuje do gry polski selekcjoner.

ZOBACZ TAKŻE: Sol Bamba nie żyje. Zmarł w wieku 39 lat

– To jest clue funkcjonowania tej drużyny. Sam Michał Probierz nie miał jasności, kto jest “szóstką” pierwszego wyboru. W trzech meczach EURO 2024 były różne “szóstki”. W pierwszym z Holandią grał Taras Romańczuk, z Austrią był Bartosz Slisz, a z Francją zagrał Jakub Moder. Skład z Francuzami był do grania w piłkę. Miałeś Modera, Urbańskiego, Zielińskiego i Szymańskiego. Ewidentnie jest jednak problem z graniem tych zawodników – analizował Roman Kołtoń w magazynie “Cafe Futbol”.

Jak zatem będzie wyglądała przyszłość drugiej linii reprezentacji Polski? Zdaniem Kołtonia sytuacja poszczególnych zawodników jest niepewna.

– Masz nadzieję, że w sezonie Zieliński bedzie grał dużo lub bardzo dużo, bo Inter będzie walczył o wszystko. Sytuacja Urbańskiego jest taka, że wszedł do gry po urazie. Nie wiem czy Moder będzie grał w Brighton, który się wzmocnił i ma ciekawego trenera. Zobaczymy czy tak się stanie, ale to rzeczywisty problem tej drużyny – zakończył Kołtoń.

Problem dostrzega również Przemysław Pawlak z “Piłki Nożnej”, który spodziewa się powrotu do pierwszego skład Bartosza Slisza.

– Czterech zawodników z wyjściowej “jedenastki” na Francję nie gra. Zakładam, że muszą być zmiany w drugiej linii, bo pewnie Kiwior i Zieliński to piłkarze dla Probierza kluczowi. Na pozycji numer “sześć” ja bym się jednak zmiany spodziewał i jak patrzę na kadrę to spodziewam się powrotu Bartosza Slisza. W Cardiff zagrał bardzo dobrze, a znów jedziemy na Wyspy Brytyjskie i przeciwnik będzie wybiegany oraz agresywny – powiedział Przemysław Pawlak, dziennikarz “Piłki Nożnej”.

– Trudno jest ukryć czterech piłkarzy, którzy nie grają w pierwszym składzie w swoim zespole. To jest bardzo duży kłopot, więc zakładam roszady w drugiej linii – podsumował Pawlak.

Biało-Czerwoni rozegrają we wrześniu dwa mecze – przeciwko Szkocji (5 września) i Chorwacji (8 września) w Lidze Narodów.

Cała rozmowa z “Cafe Futbol” w materiale wideo.

PI, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakończenie audycji „Lato z Radiem” na grudziądzkich Błoniach Nadwiślańskich
Następny artykułMistrzostwa świata MTB 2024. Puck Pieterse złota w wyścigu cross-country