Barcelona już przed startem dzisiejszego spotkania była liderem La Liga. W dodatku słaby start nowego sezonu zaliczył obrońca tytułu. Real Madryt w trzech meczach zdobył zaledwie pięć punktów. Dużo lepiej było w poprzednim sezonie, bo wtedy madrytczycy pierwsze punkty stracili dopiero w 6. kolejce.
Lewandowski z kolejnym golem w La Liga. Ale to Flick jest bohaterem. “Brawo Hansi”
Szanse na powtórzenie zeszłorocznego wyniku Realu ma obecnie Barcelona. Dzisiaj podopieczni Flicka wygrali czwarty mecz z rzędu. Już po 25 minutach było 2:0, a jedną z bramek zdobył Robert Lewandowski. Na tym gospodarze się nie zatrzymali. Błyszczał Raphinha, który zdobył hat-tricka. Ostatecznie spotkanie skończyło się wynikiem 7:0! To pierwszy mecz w tym sezonie La Liga, który zakończył się tak dużą przewagą jednej z drużyn. Tak na to wysokie zwycięstwo zareagowali eksperci.
“Valencia 2:1, Athletic 2:1, Rayo Vallecano 2:1, Real Valladolid 7:0. FC Barcelona po raz pierwszy od sezonu 2018/19 wygrywa pierwsze cztery mecze rozgrywek La Liga. Po raz ostatni dokonała tej sztuki za kadencji Ernesto Valverde. Bardzo szybko to poukładał Hansi Flick” – docenił niemieckiego szkoleniowca Filip Macuda ze Sport.pl.
“Lewandowski wygląda znów jak napastnik i nie identyfikuje się jako przykładowo środkowy pomocnik. Raphinha prezentuje się jak Brazylijczyk na poziomie Barçy i nie trzeba go bronić liczbami. Zespół gra ładnie i jest co podziwiać. Brawo Hansi, znów warto obserwować ten klub” – chwalił trenera Barcelony Paweł Ożóg.
“Okazuje się, że prawo przemienności działa też w piłce nożnej i Robert Lewandowski może być równie skuteczny w niemieckim klubie z hiszpańskim trenerem co w hiszpańskim klubie z niemieckim trenerem” – skomentował żartobliwie Mateusz Babiarz.
“Barcelona wygrywa 7:0 i odnosi czwarte zwycięstwo w czwartym meczu Flicka. 13 goli w czterech meczach” – Fabrizio Romano docenił metamorfozę, którą w ostatnich tygodniach przeszedł kataloński klub.
“Co się bawią. Przypomniały mi się najlepsze czasy Barcelony, która jechała po swoje do samego końca, żeby wcisnąć jak najwięcej bramek. Jest 5:0, a mogło być z 8:0” – komentował po piątej bramce Kamil Warzocha z Weszło. Po siódmym golu dodał: “7:0! Hahaha, nie mogę, Barcelona gra dziś w hokeja”.
“Ogromna intensywność w grze Barcelony. Dobrze ogląda się ten zespół po przyjściu Hansiego Flicka. Robert Lewandowski ma już na swoim koncie cztery trafienia w tym sezonie i przy tak grającym zespole ma świetne warunki do walki o Trofeo Pichichi. Dobra odtrutka po późnym Xaviball” – docenił Flicka Radosław Laudański.
Zdecydowana większość komentarzy skupia się na osobie Hansiego Flicka. I nic dziwnego. Wielu liczyło, że niemiecki szkoleniowiec odmieni Barcelonę. Teraz do dobrych wyników na początku sezonu doszedł najlepszy mecz od bardzo dawna. W tej kolejce Barcelona już na pewno nie straci pozycji lidera. Po przerwie reprezentacyjnej czeka ją mecz z Gironą – jedną z sensacji poprzedniego sezonu La Liga.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS