Parkowanie na płatnych parkingach zarządzanych przez prywatne firmy budzi dużo kontrowersji. Pewna kierująca otrzymała wezwanie do zapłaty 150 zł, tylko za to, że przejechała przez parking, w ogóle nie zajmując miejsca postojowego
O sprawie pisze Bankier. Do redakcji zwróciła się kobieta, która zastanawia się, jak zareagować na pismo otrzymane od zarządcy jednego z płatnych parkingów pod galerią handlową.
O pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji redakcja zwróciła się do prawniczki Małgorzaty Piętki.
– Rekomenduję udzielenie zarządcy odpowiedzi pisemnej na otrzymane pismo, w którym należałoby umotywować przesłanki, że nie zgadza się Pani na uiszczenie opłaty, gdyż jest ona nałożona bezpodstawnie i nie uznaje Pani danego roszczenia – poinformowała Bankiera prawniczka.
Przede wszystkim jednak należy się zapoznać z regulaminem parkingu i o dostęp do niego należy się zwrócić. W regulaminie może znajdować się zapis, że płaci się już za sam wjazd. Jeśli jednak regulamin zakłada, że płatny jest postój, należy się zwrócić o zapis z monitoringu – będzie on dowodem, że samochód nie parkował, a jedynie krążył.
Całą korespondencję należy prowadzić z wykorzystaniem listów poleconych, dzięki czemu będziemy mieli dowody nadania i odbioru/
Warto również pamiętać, że właściciel samochodu nie musi być jednocześnie jego kierowcą. Firmy zarządzające parkingami otrzymują z CEPiK-u dane jedynie właścicieli samochodów i to na ich barkach stoi udowo … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS