Pandemia COVID-19 w 2020 roku wywróciła życie ludzi na całym świecie. Różne kraje decydowały się na ograniczenia mniej lub bardziej ingerujące w życie obywateli. W Polsce nie brakowało osób sprzeciwiających się między innymi noszeniu maseczek czy tak zwanym paszportom covidowym umożliwiającym chociażby wejście do restauracji. Wielu zwracało też uwagę na absurdy niektórych zakazów. Przykład? „Zamknięcie” lasów.
Choć wydarzenia te pozostają w tym momencie mglistymi wspomnieniami, w przestrzeni publicznej powrócił temat COVID-19.
Jak informował niedawno Główny Inspektorat Sanitarny, „w Polsce wyraźny wzrost liczby zakażeń odnotowywany jest od lipca 2024 r., natomiast dynamika zachorowań jest porównywalna do ubiegłego roku”. W komunikacie wskazano, że dominują obecnie warianty koronawirusa OMICRON (wymieniono dwa podwarianty: JN.1 i KP.3).
Szczepienia przeciw COVID-19. Miliony dawek pójdą do kosza. Jest powód
Lekarze apelują również o szczepienie się. Jednak w najbliższym czasie może to nie być takie proste. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych podała, że w polskich magazynach jest przechowywanych obecnie ponad 25,3 miliona szczepionek przeciwko COVID-19. Niektóre z nich nie nadają się już jednak do użycia. Inne zaś stracą ważność wraz z końcem sierpnia.
Przeterminowane szczepionki – podobnie jak inne odpady medyczne – będą musiały zostać zutylizowane. Co istotne, ani Ministerstwo Zdrowia, ani RARS nie udostępniają informacji dotyczących tego, ile szczepionek będzie zniszczonych.
Tajemnicą owiane są również koszty takich działań, jakie będzie musiała ponieść Polska. Rynek Zdrowia szacuje, że wartość przeterminowanych szczepionek może sięgać wynosić nawet 2,5 miliarda złotych.
Czytaj też:
Pacjenci w wieku 50-59 lat mają dodatkową ochronę przed RSVCzytaj też:
Prof. Czech: Poziom wyszczepienia przeciwko grypie jest żenujący
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS