W nadchodzących miesiącach firma Microsoft wprowadzi na rynek kilka ciekawych gier. Już za miesiąc do sprzedaży trafi Starfield: Shattered Space, który charakteryzuje się mocno odmiennym klimatem w stosunku do podstawki. Z kolei jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia, na półki sklepowe trafi Indiana Jones and the Great Circle od studia MachineGames, twórców ostatnich gier z serii Wolfestein. Z pewnością premiera ta będzie gratką dla wszystkich fanów znanego archeologa, tym bardziej że tytuł zapowiada się co najmniej przyzwoicie. Na targach Gamescom widzieliśmy grę w akcji, a to co zobaczyłem wyglądało lepiej niż się spodziewałem po pierwszych zapowiedziach.
W trakcie targów Gamescom w Kolonii mieliśmy okazję przyjrzeć się fragmentom z gry Indiana Jones and the Great Circle (Indiana Jones i Wielki Krąg w polskiej wersji językowej). Pokaz trochę rozjaśnił mi, z czym faktycznie będziemy do czynienia. Czeka nas gra ze znacznie silniejszym naciskiem na rozwiązywanie zagadek, czym różni się od serii Uncharted.
Indiana Jones and the Great Circle na PC otrzyma wsparcie dla Path Tracingu oraz NVIDIA DLSS 3.5 z Ray Reconstruction
Indiana Jones and the Great Circle to przygodowa gra akcji, która skupia się na dwóch elementach – narracji oraz eksploracji połączonej z rozwiązywaniem zagadek. Zaprezentowane nam fragmenty rozgrywki na zamkniętym pokazie w Niemczech pokazały jasno, w czym Indiana Jones będzie się wyróżniał chociażby od serii Uncharted. W przypadku serii od Sony, większa część rozgrywki polega na walce z przeciwnikami, która przeplatana jest rozwiązywaniem zagadek. Indiana Jones owe proporcje ma odwrócone. Tutaj rozwiązywanie zagadek oraz uważne badanie terenów stoi na pierwszym miejscu, natomiast walka jest tylko dodatkiem (a i tak głównie będziemy walczyć pięściami oraz używać ikonicznego bicza – to ostatnie posłuży nie tylko do rozbrajania wrogów ale również przedostawania się do miejsc z pozoru niedostępnych).
Gamescom Opening Night Live – Indiana Jones z konkretami, Mafia 4 wchodzi na salony i inne kluczowe punkty wydarzenia
Jeśli chodzi o rozwiązywanie zagadek, to tych będzie naprawdę sporo, przy czym nie wszystkie będą powiązane z głównym wątkiem fabularnym. Mechanika ta zostanie wykorzystana także w aktywnościach pobocznych, dzięki którym będziemy mogli poczuć się jak prawdziwy archeolog i poszukiwać kolejnych skarbów, które później będziemy kolekcjonować. By pozyskać np. potrzebne informacje na temat danych przedmiotów, Indy będzie niekiedy zmuszony wykorzystać mechanikę przebierania się, by dostać się na z pozoru niedostępne miejsca. W trakcie pokazu zademonstrowano to na przykładzie stroju księdza, w który Indiana się przebrał, by dostać się do kościelnych archiwów (przypuszczalnie akcja toczy się tutaj w Rzymie, aczkolwiek nie zostało to potwierdzone). Indiana Jones and the Great Circle ma oferować różne stopnie poziomów trudności i ma to dotyczyć nie tylko walki, ale również rozwiązywania zagadek. Choć nie zostały zdradzone szczegóły jak będzie wyglądać skalowanie trudności, ale spodziewamy się że im niższy poziom, tym więcej wskazówek będziemy otrzymywać, jeśli sami napotkamy trudności z rozwiązaniem któreś z nich. Z kolei wyższy poziom będzie tak skonstruowany, by minimalizować liczbę podpowiedzi oraz przykładowo skracać czas potrzebny na wykonanie z góry określonych czynności. Tak czy inaczej Indiana Jones zaoferuje rozbudowane opcje dostosowania się do umiejętności gracza, co jest chyba najlepszym rozwiązaniem. Osoby oczekujące wyzwania będą mogły zdecydować się na wyższe poziomy trudności, dzięki czemu faktycznie poczują się jak poszukiwacze skarbów. Natomiast przeciwległa grupa graczy będzie mogła skorzystać z ułatwień i cieszyć się przede wszystkim tym, co gra oferuje fabularnie.
Indiana Jones and the Great Circle – nowa zapowiedź gry MachineGames. Indy zmaga się z przeciwnikami w lodowej scenerii
Gra fabularnie toczy się pomiędzy Poszukiwaczami Zaginionej Arki oraz Świątyni Zagłady (a więc pomiędzy pierwszym i drugim filmem), ale nie zabraknie tutaj pewnych drobnych odwołań do innych filmów. Przykładowo w materiale prasowym mogliśmy zobaczyć jak Indy często korzysta ze swojego notatnika, by naprowadzać graczy na kolejne tropy – podobny motyw wykorzystywany był w filmie Indiana Jones i Ostatnia Krucjata. Możemy także liczyć na różnorodność lokacji. Obecnie wiemy o takich miejscach jak Nowy Jork, Egipt (wraz z Piramidami w Gizie) czy Himalaje, ale to tylko wycinek tego co zobaczymy. Wcześniej pisałem o kościelnych archiwach, a w końcu przyjdzie nam eksplorować również przeróżne podziemia, świątynie oraz inne ukryte lokalizacje. Ogólnie różnorodność odwiedzanych miejsc na zaprezentowanych fragmentach gry wydawała się większa niż chociażby w serii Uncharted, więc tutaj pokładam spore nadzieje w grze MachineGames.
Graliśmy w Avowed – nowa gra w świecie Pillars of Eternity będzie dobrym RPG z problematyczną warstwą techniczną
Indiana Jones and the Great Circle wykorzystuje zarówno kamerę FPP jak i TPP, przy czym przez większość czasu będziemy działać z perspektywy pierwszoosobowej. Dlaczego? Tutaj studio MachineGames nawet się nie kryje i jasno deklaruje, że przeważyło doświadczenie developerów w grach, które są oparte na kamerze FPP (seria Wolfenstein). Jako drugi powód podano chęć głębszej integracji z głównym bohaterem, by jeszcze mocniej wczuć się w rolę archeologa. Jednocześnie jednak kamera zaskakująco często będzie przechodzić w tryb TPP, np. podczas wspinaczek przy korzystania z bicza, by przedostawać się w kolejne miejsca. Czasami miałem wręcz wrażenie, iż przejścia z FPP na TPP i z powrotem są zbyt częste, a twórcy nie do końca wiedzieli czy chcą pójść w trzecioosobową czy pierwszoosobową kamerę. Jeśli podczas krótkiego pokazu miałem takie myśli, to spodziewam się że w trakcie właściwiej gry będzie mi to nawet mocniej doskwierać. Mówię jednak tutaj wyłącznie o sobie, być może innym nie będzie to jakoś specjalnie przeszkadzać.
Graliśmy w Kingdom Come Deliverance 2 na targach Gamescom. Wstawaj Henryku! Mamy Kuttenberg do ocalenia…
Gra zaoferuje również podstawowe mechaniki skradania się, co zostało z kolei zademonstrowane w etapie toczącym się gdzieś w Himalajach. Z stosunkowo ciasnym pomieszczeniu Indy został z dwoma przeciwnikami, gdzie wejście w otwartą konfrontację nie miało większego sensu (bohater nie jest typem postaci, która weźmie na siebie wiele amunicji). Tutaj developerzy postawili na dość proste mechaniki typu wykorzystywania elementów otoczenia (tj. cegły lub podobne rozmiarami przedmioty), by zwabić po kolei kolejnych wrogów i wówczas atakować ich od tyłu (możemy albo ogłuszyć albo zabić). Nie jest to oczywiście coś, czego nie widzielibyśmy w innych grach, korzystających ze skradankowych mechanik. Z drugiej strony… Star Wars Outlaws prezentuje się pod tym względem zdecydowanie bardziej ubogo i prostacko, mimo faktu iż gra jest promowana głównie jako skradanka. Nowy Indiana Jones wypada tutaj lepiej, choć nie jest to też żaden nowy poziom.
Graliśmy w Gothic Remake – to będzie stary, dobry Gothic, tyle że w nowej oprawie graficznej z użyciem Unreal Engine 5.4
Wizualnie trudno tutaj mówić o jakiejkolwiek rewolucji, przy czym gra nie była pokazana w swoim najbardziej zaawansowanym stanie. Przypomnę bowiem, że na PC otrzymamy wsparcie dla Path Tracingu, a więc śledzenie promieni zostanie wykorzystane do zaawansowanego oświetlenia pośredniego, cieniowania oraz odbić. Ze względu na miejsca, w jakich będziemy się poruszać (chociażby podziemia, świątynie i tym podobne lokacje), Path Tracing może faktycznie pokazać sporą różnicę względem klasycznej rasteryzacji. Z drugiej strony ponownie możemy się obawiać o wydajność. Nieznana wciąż jest także kwestia działania na konsolach Xbox Series X. Ostatnie duże produkcje Microsoftu – Starfield, Redfall, Hellblade II czy nadchodzący Avowed, mają to do siebie że na premierę (a czasami i długo po premierze) działają wyłącznie w 30 klatkach na sekundę. Gra jednak powstaje na silniku id Tech, co daje nadzieję na lepszą optymalizację i możliwość gry w 60 FPS-ach na konsolach Microsoftu, a później także na PlayStation 5. Wszak Indiana Jones and the Great Circle zmierza nie tylko na PC i Xbox Series, ale właśnie także na PS5 (wersja na konsolę Sony ukaże się jednak później, bo wiosną 2025 roku). Gra nie zamierza być w żadnym aspekcie rewolucją w swoim gatunku. Zapowiada się po prostu na solidny kawałek kodu, który może ucieszyć przede wszystkim fanów znanego i lubianego archeologa… tym bardziej że to Indy jest tutaj w centrum uwagi, a nie zostaje zepchnięty na bok (tak Indiana Jones and the Dial of Destiny, patrzę na ciebie). Czekamy na więcej materiałów i grudniową premierę gry.
Źródło: PurePC
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS