Władze „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”, wchodzące w skład grupy Polska Press, zakończyły współprace z felietonistą Janem Marią Rokitą. Były poseł pożegnał się z czytelnikami w swoim ostatnim felietonie.
O swoim odejściu Jan Maria Rokita poinformował w swoim ostatnim felietonie pt. „Luksus własnego zdania”, który ukazał się na łamach „Dziennika Polskiego”
To już po raz drugi wypada mi się pożegnać, dziękując Czytelnikom „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”, że przez ostatnie lata byli uprzejmi czytać moje co piątkowe polityczne felietony. Pierwszy raz, kiedy się żegnałem – to był rok 2017, ale za jakiś czas Redakcja poprosiła mnie o wznowienie współpracy, co przyjąłem z radością
— napisał.
Rokita podkreślił, że o zakończeniu współpracy zdecydowała nowa dyrekcja gazety.
Policzyłem, że w sumie napisałem dla Państwa w ciągu tych lat 456 piątkowych felietonów, więc pewnie stali Czytelnicy znają mój punkt widzenia na świat i politykę lepiej niźli ktokolwiek inny. Teraz kończę tę współpracę nie z własnej woli, ale za sprawą decyzji właścicieli krakowskich gazet
— dodał.
„Grzebanie mediów lokalnych”
Decyzje o zakończeniu współpracy przez „Dziennik Polski” i „Gazetę Krakowską” skomentował na portalu X były naczelny tych pism, Wojciech Mucha.
Zaproszenie Jana Rokity do „DP” to była jedna z naszych prób ratowania tego zasłużonego tytułu. Jak widać także ostatecznie nieudana, bo i udać się nie mogła. Dość powiedzieć, że jak słyszę, bubki z PPG podziękowały Rokicie suchym jak wiór listem poleconym. Na pewno władze Polski Press, Krakowa (a może i ktoś jeszcze) są z tego zadowolone. W końcu to kolejne małe zwycięstwa na frontach domykania systemu i grzebania mediów lokalnych. Polecam lekturę tego pożegnalnego felietonu. Gorzka i smutna. I jak zawsze na najwyższym poziomie
— podsumował.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS