Julia Szeremeta nagle stała się jedną z najbardziej popularnych polskich sportsmenek w kraju. Srebrna medalistka igrzysk olimpijskich z Paryża zachwyciła polskich kibiców i zyskała rzeszę fanów. Z popularnością wiąże się jednak taki szkopuł, że niemal cały czas jest się na świeczniku. I trzeba uważać na to, co się robi i co się wrzuca do sieci.
Szeremeta piratem drogowym? Niepokojące zdjęcie
Na InstaStories Szeremeta wrzuciła zdjęcie z samochodu, będąc za kierownicą. Zapytała się fanów, dokąd jej zdaniem się wybiera. I od razu wywołała burzę, bo korzystanie z telefonu w jakikolwiek sposób w trakcie jazdy jest zabronione. Dodatkowo Interia zwróciła uwagę na komputer pokładowy auta Szeremety, które pokazywało, że jedzie ona 134 km/h. Ekran pokazywał ograniczenie do 70 km/h, ale w tym przypadku trudno stwierdzić, czy takie ograniczenie rzeczywiście obowiązywało.
Niemniej Szeremeta prawdopodobnie przekroczyła prędkość i to dość znacznie. “Jazda z prędkością 134-135 km/h byłaby dozwolona tylko na autostradzie, a tymczasem droga, którą jedzie pięściarka, choć dwupasmowa i dwujezdniowa, nie posiada pobocza. Nie może to być zatem autostrada ani nawet droga szybkiego ruchu. Najpewniej więc zawodniczka poruszała się drogą krajową, na której z uwagi na dwa pasy w każdą stronę oddzielone pasem zieleni, maksymalna prędkość jest podwyższona z 90 do 100 km/h. Wskazywałoby to więc na to, że Szeremeta jechała o ponad 30 km/h za szybko” – pisze dziennikarz Interii.
Przekroczenie prędkości i używanie telefonu złożyłoby się łącznie na aż 21 punktów karnych i 1300 złotych mandatu. Przy założeniu, że Szeremeta ukończyła kurs niedawno (krócej niż rok), oznaczałoby to utratę prawa jazdy.
Oczywiście zdjęcie Szeremety wywołało falę komentarzy. “Naszej srebrnej medalistce przekażcie, że chcemy jeszcze więcej medali w boksie – więc niech za kierownicą zajmie się prowadzeniem pojazdu, a nie nagrywaniem filmików na socjale” – napisał Łukasz Zboral, dziennikarz portalu o tematyce bezpieczeństwa na drodze.
“Znowu powie, że to koleżanka prowadzi socjale” – to jedna z krytycznych uwag. Pojawiały się też jednak wpisy sugerujące, że to nie Szeremeta może być autorką zdjęcia, a ponadto fotografia mogła wynikać z umowy sponsorskiej z marką samochodu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS