A A+ A++

Gabe Newell mógł popełnić błąd, spełniając prośbę długoletniego fana Valve, ale za to nie może narzekać na popularność testów Deadlocka.

Źródło fot. Valve Corporation.

i

Spis treści:

Deadlock dopiero co został „ujawniony”, a już otrzymał sporą aktualizację. Firma Valve nie poinformowała o tym w sekcji ogłoszeń swojej platformy, ale gracze dostrzegli uaktualnienie ważące prawie 700 MB.

Jednakże „patch notes” są dostępne, tyle że (jak donosi serwis PC Gamer) na zamkniętym forum dostępnym tylko po wygenerowaniu hasła z poziomu gry. Najwyraźniej Valve nadal traktuje Deadlocka jako tajemnicę, mimo że gra była znana na długo przed jej „zapowiedzią”.

Patch niewydany, a pełen zmian

„Sekret” skrywany przez Valve bynajmniej nie jest skromny. „Skarb” uwzględnia długą listę zmian, począwszy od dodania mechaniki odbijania się od ścian (bez zużywania paska kondycji), nowych przejść w budynkach oraz większej liczby teleporterów i lin na mapach, co ma zachęcić gracz do ruchu w pionie. Część fanów zauważa, że tym samym tytuł zbliżył się do de facto porzuconej serii Titanfall.

Co ważne, usunięto też błąd (?) z pauzowaniem gry. Tak, w grze sieciowej w czasie rzeczywistym. I tak, zatrzymywało to grę dla wszystkich uczestników rozgrywki.

Co prawda miało to nawet sens, biorąc pod uwagę elementy gry MOBA, a gracze mieli spory ubaw z tej funkcji, ale stanowczo nie był to dobry pomysł. Czego dowodzi zresztą opisywana łatka, która ograniczyła pauzę do jednego razu na każdego uczestnika gry i trzy razy na całą drużynę.

Do powyższych dochodzą m.in. poprawki balansu oraz dodanie statystyk graczy.

In Gaben we trust

Deadlock nie jest już tajemnicą, ale wciąż nie wszyscy gracze mają dostęp do testowej wersji gry. Nie żeby przeszkadzało to tytułowi w przyciąganiu ponad 100 tysięcy graczy jednocześnie (via SteamDB), ale rzut oka na wątki na Steamie pokazuje, jak wiele osób chce się dostać do testów. Czy raczej jak wielu oszustów / chojnych graczy chce wykorzystać ten popyt.

W sieci nietrudno znaleźć osoby oferujące zaproszenie do testów Deadlocka, ale pewien gracz zdecydował się poprosić o dostęp u samego źródła. Czytaj: wyslać e-maila do samego Gabe’a Newella z prośbą o klucz dostępu do gry. Który też otrzymał w odpowiedzi od prezesa Valve.

Zapewne skrzynkę „Gabena” zalała teraz armia wiadomości e-mail z podobnymi prośbami, ale internauta ivyx123 z serwisu Reddit raczej nie narzeka, że Newell faktycznie czyta to, co wysyłają mu gracze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWody Polskie wydały pozwolenie na odprowadzanie ścieków przemysłowych do Białej Przemszy w Sosnowcu
Następny artykułAmazon Prime Gaming rozdaje ostatnie darmowe gry w sierpniu. Co tym razem?