A A+ A++

Żona Ciechowskiego o jego ostatnich dniach i śmierci. “To była czarna Wigilia”

Grzegorz Ciechowski 29 sierpnia świętowałby 67. urodziny. Co roku wspominany jest w poruszających słowach przez bliskich. Jego żona, Anna, opowiedziała po latach, jak wyglądały jego ostatnie chwile.

Grzegorz Ciechowski

Grzegorz Ciechowski

Źródło zdjęć: © AKPA

oprac. MD

29.08.2024 12:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Grzegorz Ciechowski był związany przez niemal dekadę z aktorką Małgorzatą Potocką, z którą doczekał się córki Weroniki. Zakochał się jednak w Annie (dziś Skrobiszewska po drugim mężu, wcześniej Wędrowska), którą poznał jako fankę zespołu Republika. Anna została nianią jego córki, potem – kochanką. Ich związek wielu wydawał się kontrowersyjny na przestrzeni lat. Dla Anny Ciechowski zmienił swoje życie, przyjechał do niej do Stanów, gdy wyemigrowała, a potem założył z nią szybko rodzinę. Dziś kobieta wspomina swojego ukochanego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Anna Skrobiszewska o Grzegorzu Ciechowskim

Anna w najnowszej rozmowie z “Faktem” przyznaje, że żyli w trudnym związku. Kobieta słyszała, że Ciechowski nie opuści swojej partnerki, że ich córka jest za mała, by rozbijać jej dom. – Sytuacja stała się naprawdę wyczerpująca psychicznie dla nas wszystkich – wspomina. Trzy miesiące po tym, jak Anna wyemigrowała do USA, poleciał tam za nią muzyk. Oświadczył się.

– Gdy Grzegorz przyjechał do Stanów, praktycznie zaraz byłam w ciąży, bo chcieliśmy mieć jak najszybciej dziecko. Kiedy kilka miesięcy później wróciłam do Polski, postanowiliśmy wziąć ślub w Kazimierzu i tam też się wyprowadziliśmy. Ślub był bajkowy i byliśmy szczęśliwi. Grzegorzowi zależało na takim ciepłym domu – wspomina Skrobiszewska.

Zobacz także

Anna Skrobiszewska opowiedziała o związku z Grzegorzem Ciechowskim. Jego była partnerka nie ułatwiała im życia
Anna Skrobiszewska opowiedziała o związku z Grzegorzem Ciechowskim. Jego była partnerka nie ułatwiała im życia

W jej wspomnieniach Ciechowski był mężczyzną, który chciał wracać codziennie do swojego domu, do bliskich. Po wielu przeprowadzkach zaczęli w końcu wić swoje gniazdko, przeprowadzili się do domu wynajmowanego tuż obok działki, na której mieli postawić swój własny. Jak wspomina Anna, pewnego dnia, lepiąc bałwana z dziećmi, Ciechowski miał powiedzieć: “Tu jest moje miejsce na ziemi”. – Nie jestem pewna, czy nie powiedział wtedy, że to jego ostatnie miejsce na ziemi, co byłoby jeszcze bardziej wstrząsające – mówi.

Dzień później muzyk wylądował w szpitalu, z którego już nie wyszedł. – Grzegorz prosił mnie, żeby mamie na razie nic nie mówić, bo myślał, że szybko wyjdzie. Kilka dni żyliśmy w niepewności. Potem była rozpacz. Praktycznie to była czarna Wigilia, taka pusta – opisuje Anna. Ciechowski zmarł 22 grudnia 2001 r. po nagłej operacji tętniaka serca.

– Przez tę nagłą śmierć wiem, że każdy dzień jest ważny, każda chwila, wszystkie słowa, które wypowiadamy, albo te, których wypowiedzieć nie zdążyliśmy. Kiedyś tak o tym nie myślałam. Dziś żałuję, że nie robiłam więcej zdjęć. Jedno, co mi się udało, to wykradanie jego zapisków z kosza na śmieci. Grzegorz na mnie krzyczał, że to do niczego się nie nadaje, ale ja je cichcem ratowałam. Dziś są dla mnie cudowną pamiątką – mówi.

Zobacz także

Zakochał się we wdowie po Ciechowskim. To było zrządzenie losu

W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” opisujemy historię wielkiego, amerykańskiego skandalu z menadżerem gwiazd, który wyłudził setki milionów dolarów. Jest o reakcjach na finał “Rodu smoka” i o filmie, który przebił “Pasję”. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSklep Play ma nową funkcję. Zaoszczędzi ci mnóstwo czasu
Następny artykułNa kujawsko-pomorskich drogach znowu zginął motocyklista. Nie przeżył zderzenia z peugeotem