Według specjalistów to, że aktualnie jest wiele wolnych miejsc na oddziałach psychiatrii dzieci i młodzieży pokazuje, że przyczyną wielu problemów są emocje związane ze szkołą.
Około dwóch trzecich tych uczniów mówi o stresie szkolnym – że szkoła jest dla nich opresyjna. Dwie trzecie nastolatków przyznaje, że doświadczyło przemocy rówieśniczej. Niestety często dzieje się to w szkołach – mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Michałem Dobrołowiczem krajowa konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży doktor Aleksandra Lewandowska.
Lekarze radzą rodzicom, żeby za kilka dni – gdy uczniowie wrócą do szkół i będzie więcej obowiązków – udało się znaleźć czas i uwagę na rozmowę. Słyszę od dzieci i nastolatków, że mówiły mamie i tacie o swoim problemie, tymczasem rodzic nie zareagował i to mimo jednoznacznych sygnałów. Prawdopodobnie jest tak, że rodzice są “w swojej bajce” i nie słyszą tego, co mówi dziecko – dodaje doktor Lewandowska.
Od września w polskich szkołach mają pojawić się elementy edukacji zdrowotnej. Tam też mają być podpowiedzi dla uczniów, jak dbać o dobrą formę psychiczną, w tym gdzie szukać wsparcia i jak reagować w sytuacji kryzysowej. Edukacja zdrowotna ma być oddzielnym przedmiotem szkolnym od kolejnego roku szkolnego, 2025/2026.
Podobny trend można było zaobserwować w ubiegłym roku. Od września z każdym dniem obserwowaliśmy wzrost przyjęć. Kryje się za tym stres szkolny związany z przemocą rówieśniczą. Dzieci obawiają się tej przemocy. Nie chcę generalizować, bo są świetne szkoły i wspaniali nauczyciele, lecz są placówki, w których brakuje wnikliwości i uważności, a tam dzieci same zgłaszają, że mają problem. Brakuje nam uważności, przyglądania się, dopytywania, żyjemy w takich czasach, że nawet tego trzeba uczyć – opisywała jesienią w rozmowie z naszym dziennikarzem doktor Aleksandra Lewandowska.
Opracowanie:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS