Startujący z pole position Lando Norris po wczorajszych kwalifikacjach powiedział, że ostatnio bardzo dużo pracował nad swoimi startami do wyścigów. Brytyjczyk mimo startowania z wysokich pozycji, bardzo często utrudniał sobie niedzielną rywalizację słabą reakcją na polach startowych.
Zawodnik McLarena pomimo ciężkiej pracy wykonanej w symulatorze ponownie okazał się przegranym na starcie kosztem lokalnego faworyta Maxa Verstappena, który objął prowadzenie jeszcze przed dohamowaniem do pierwszego zakrętu.
Trzecią pozycję wywalczoną we wczorajszych kwalifikacjach na starcie stracił również jego partner zespołowy Oscar Piastri. Australijczyk walczył w pierwszym zakręcie z George’m Russellem, ale ze względu na niekorzystną zewnętrzną linię zmuszony został odpuścić i oddać Brytyjczykowi trzecie miejsce.
Początkowa faza wyścigu była dosyć monotonna, ponieważ większość stawki jechała w takiej samej kolejności. Jedynym kierowcą pracującym intensywnie na torze był startujący z odległej pozycji Lewis Hamilton.
Siedmiokrotny mistrz świata po nieudanych kwalifikacjach i otrzymanej karze za blokowanie Sergio Pereza dostał skrzydeł i już po kilkunastu okrążeniach niedzielnej rywalizacji był na punktowanej pozycji. Początek wyścigu w jego wykonaniu był imponujący tym bardziej, że tor Zandvoort jest jednym z najtrudniejszych torów do wyprzedzania w F1.
Do pracy chwilę później wziął się również podrażniony złym startem Norris. Czterokrotny zdobywca pole position podkręcił swoje tempo i zaczął naciskać Verstappena. Pierwszy atak wykonany na 17. okrążeniu był nieudany, ale próba na kolejnym okrążeniu okazała się skuteczna i Brytyjczyk zaczął uciekać trzykrotnemu mistrzowi świata.
Odmiennie wyglądała sytuacja jego zespołowego partnera nie mogącego poradzić sobie z Russellem. Co gorsza, Australijczyka zaczął atakować jadący na piątej pozycji Charles Leclerc, który skuteczną strategią podciął zarówno kierowcę McLarena jak i Mercedesa.
Piastri wraz z inżynierem wyścigowym postanowili zagrać z rywalami inaczej i wydłużyli pierwszy stint, aby w drugiej części wyścigu mieć opony w dużo lepszym stanie i atakować jadących przed nim rywali.
Rozwiązanie przyjęte przez McLarena było ciekawe, ale wystarczyło Australijczykowi jedynie na pokonanie Russella, który ostatecznie zjechał na drugi pit stop po miękką oponę odpuszczając walkę o podium.
W międzyczasie Carlos Sainz startujący z dziesiątej pozycji przebił się do czołowej piątki dzięki wyprzedzeniu Sergio Pereza w ostatniej fazie niedzielnego wyścigu, więc po bardzo słabej sobocie udało się Ferrari odwrócić niekorzystną tendencję na Zandvoort i zdobyć dużą liczbę punktów do tabeli konstruktorów.
Ku niezadowoleniu holenderskich kibiców Norris dowiózł do mety bardzo przekonywujące zwycięstwo, wyprzedzając na mecie drugiego Verstappena o ponad 20 sekund. Był to występ dominujący, porównywalny do zwycięstw Holendra z ostatnich kilku sezonów.
Bardzo dobre trzecie miejsce do mety dowiózł Leclerc, który wraz z zespołem dokonał idealnego podcięcia swoich rywali. Wygląda na to, że tym razem stratedzy w Ferrari wykonali swoją pracę na medal. Monakijczyk w końcowej fazie wyścigu zdołał obronić się przed atakami Piastriego jadącego na świeższych oponach oraz w szybszym bolidzie.
Za ich plecami wyścig zakończyli Sainz oraz Perez. Kierowca Red Bulla przejechał bardzo przeciętny wyścig i ostatecznie stracił w trakcie wyścigu dwie pozycje kosztem zawodników Ferrari, wyprzedzając Russella wykonującego strategię na dwa pit stopy.
Ósme miejsce przypadło przebijającemu się Hamiltonowi, a czołową dziesiątkę wyścigu domknęli Pierre Gasly i Fernando Alonso.
Następny wyścig odbędzie się za tydzień na torze o kompletnie innej charakterystyce. Tor Monza znany jest z bardzo dużych prędkości maksymalnych i dużej ilości szykan, więc możemy oczekiwać innych wyników w wykonaniu poszczególnych zespołów.
Wyniki wyścigu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS