A A+ A++

Przyroda poprzez swoje piękno naturalnie wzbudza w nas zachwyt i chęć zadbania o świat stworzony. Inspiracje ku temu znajdziemy w Biblii i w nauczaniu Kościoła. Ciekawym źródłem rozważań o pięknie otaczającego nas świata są również żywoty świętych, którzy przez obcowanie z przyrodę znajdowali drogę do Pana Boga. Ilu z nich znacie?

Jako pierwszy nasuwa się na myśl św. Franciszek z Asyżu i jego portret w otoczeniu zwierząt, którymi się opiekuje. Papież Jan Paweł II, ogłaszając św. Franciszka patronem ekologów, podkreślił, że odnosił się on do przyrody „jak do cudownego daru udzielonego przez Boga rodzajowi ludzkiemu”. Przywołał także chyba najbardziej znany utwór św. Franciszka, „Pieśń słoneczną” czy „Pieśń stworzeń”, który jest przepięknym świadectwem uwielbienia Boga w całym stworzonym świecie. Utwory są krótkie, więc warto sięgnąć po nie, kiedy przebywamy na łonie natury, by wzmocnić własną wrażliwość na piękno i harmonię przyrody.

Źródło: https://www.flickr.com/photos/ levanrami/33568727718/in/photostream/

Sam św. Jan Paweł II również poświęcił w swoim nauczaniu wiele miejsca na tematykę ochrony środowiska i ludzkiej odpowiedzialności za nią. Podkreślał, że postępująca  degradacja środowiska naturalnego jest jednym z poważniejszych wyzwań współczesnego świata. Papież Polak otoczył dzieło stworzenia głęboką refleksję teologiczną, która zaowocowała pojawieniem się terminu „ekologii ludzkiej” w jego nauczaniu. W ten sposób wskazywał, że sprawy troski o środowisko są wprost związane z moralnością i powiązał szacunek do przyrody z szacunkiem do godności ludzkiej. Papież zauważył, że za każdym razem kiedy człowiek występuje przeciw przyrodzie jako bezwzględny eksplorator, narusza własną godność i system moralny. Za właściwą uważał postawę stróża, w której człowiek stoi na czele przyrody, by z pełną odpowiedzialnością, sprawiedliwie i z troską nią gospodarować. Na co dzień nasza gospodarność darami przyrody może przejawiać się w niemarnowaniu żywności, zużywaniu takiej ilości wody, jakiej faktycznie potrzebujemy czy umiarze w kupowaniu nowych rzeczy, których wytworzenie jest związane z zużyciem zasobów naturalnych.

Źródło: https://www.worldhistory.org/image/10406/depiction-of-hildegard-of-bingen-in-the-st-foy-chu/

Inną świętą, która poznała wiele tajemnic przyrody, inspirujących również dziś, jest św. Hildegarda. Mówi się, że znała zioła jak własne myśli, a jej ulubionym miejscem spędzania wolnego czasu i modlitwy był gęsty, chłodny las na obrzeżach klasztoru Bingen. Dla Hildegardy każda roślina, każde drzewo i każdy kamień miały swoje miejsce w Bożym planie. W ich delikatnych strukturach widziała mądrość Stwórcy, który objawiał się w harmonii natury. Z czasem, została przeoryszą klasztoru w Rupertsbergu, a o radę nie raz zwracali się do niej papieże i możni świata. Mimo natłoku obowiązków i ważnych spraw, w których uczestniczyła, Hildegarda nigdy nie porzuciła prostego życia blisko natury. W ogrodach klasztornych uprawiała zioła, które wykorzystywała do tworzenia leczniczych mikstur. Była przekonana, że ziemia sama dostarcza ludziom wszystkiego, czego potrzebują – wystarczy tylko umiejętnie korzystać z jej darów. Twierdziła, że ​ zdrowie, a nawet uzdrowienie, zależne jest od harmonii z naturą. W swoich pismach Hildegarda opisywała właściwości lecznicze roślin i minerałów, ale też przestrzegała przed nadmiernym eksploatowaniem ziemi. Wierzyła, że człowiek, jako istota stworzona na obraz i podobieństwo Boga, ma obowiązek dbać o świat, który mu powierzono. Uczyła, nawiązując do swoich mistycznych wizji i doktryny o grzechu pierworodnym, że człowiek jest odpowiedzialny za utratę naturalnej równowagi między Bogiem, człowiekiem i przyrodą, a skutkiem zaburzenia tej harmonii jest degradacja przyrody, katastrofy klimatyczne, zanieczyszczenie powietrza czy nieurodzaje. Dostrzegała w naturze święty dar, który wymaga troski i szacunku, bo pochodzi od Stwórcy. Jednym z najbardziej inspirujących aspektów życia Hildegardy była jej głęboka wiara w tzw. „viriditas” – zieloną moc, która ożywia całą naturę. Dla niej „viriditas” symbolizowała nie tylko siłę wzrostu i życia w przyrodzie, ale również duchową energię, która może uzdrowić duszę człowieka. Widziała w niej odbicie Bożej miłości, która przenika cały wszechświat, od najmniejszego źdźbła trawy po najwyższe góry.

W dzisiejszych czasach, kiedy świat zmaga się z problemami klimatycznymi, przenikliwe spojrzenie na dzieło stworzenia Hildegardy z Bingen wydaje się dokładnie tym, czego potrzebujemy, by podjąć działanie i odbudować harmonię między potrzebami człowieka a możliwościami, jakie daje nam przyroda. Możemy zacząć tak jak ona od świata przyrody, który jest nam najbliższy. To może być troska o przydomowy ogród, zachowanie w nim różnorodnych gatunków roślin i kwiatów, które sprzyjają też zapylaczom. A może zaproszenie sąsiadów czy mieszkańców naszej miejscowości do wspólnego sprzątania kawałka pobliskiego lasu czy organizacja spaceru, w czasie którego spróbujemy poszukać dobroczynnych ziół rosnących w naszej okolicy.

Wśród świętych Kościoła znajdziemy i takich, którzy w świecie stworzonym dostrzegli odbicie Boga na długo przed przyjęciem chrztu. Święta Katarzyna Tekakwith, beatyfikowana przez Jana Pawła II jako pierwsza Indianka – chrześcijanka od dziecka żyła w otoczeniu przyrody, a lasy, rzeki i jeziora uważała za swój dom. Kiedy w wieku 19 lat przyjęła chrzest, spotkała się z wrogością wspólnoty, w której się wychowywała i została zmuszona do ucieczki w obawie o własne życie. Po wędrówce niemal wyłącznie szlakami wodnymi i lasami, dotarła do wspólnoty chrześcijańskiej w pobliżu Montrealu, gdzie znalazła schronienie. Młoda Indianka od najmłodszych lat, kiedy obserwowała przyrodę, widziała w niej coś więcej. Z czasem zrozumiała, że majestat świata natury to dowód na istnienie Pana Boga i zaczęła szukać własnej ścieżki ku chrześcijaństwu. Dziś jest czczona przez Kościół Katolicki jako opiekunka przyrody i środowiska naturalnego. Dla św. Katarzyny Tekakwith przyroda była domem – pomogła odnaleźć Jej sens życia i dała schronienie, kiedy najbardziej tego potrzebowała. Jako córka rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej dostrzegła, że ziemia jest nie tylko żywicielką, ale przede wszystkim świętą przestrzenią, w której codziennie objawia się dla nas Boża obecność. W tradycji, w której św. Katarzyna Tekakwith wzrastała jako dziecko istniała głęboka świadomość, że człowiek jest jedynie opiekunem ziemi, a nie jej właścicielem. Dokładnie tak samo biblijny opis stworzenia interpretował św. Jan Paweł II, który wyniósł Indiankę na ołtarze. Współcześnie niezwykły życiorys św. Katarzyny Tekakwith może inspirować do troski o środowisko poprzez pogłębienie własnego życia duchowego i modlitwy kontemplacyjnej w otoczeniu przyrody. Wystarczy wybrać się do najbliższego nam miejsca, w którym możemy w ciszy podziwiać dzieło stworzenia, to może być nawet miejski park czy niewielki zagajnik w pobliżu domu. Tam przyjrzyjmy się rosnącym roślinom, koronom drzew, zauważmy podmuch wiatru, źdźbła trawy pod naszymi stopami i podziękujemy za to wszystko Bogu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak efektywnie korzystać z podręczników? Porady dla uczniów
Następny artykułНацбанк ввів тимчасові ліміти на перекази з картки на картку