Widzew Łódź notuje bardzo udany początek sezonu Ekstraklasy. Zespół prowadzony przez Daniela Myśliwca przegrał tylko jeden z pięciu meczów, konkretniej w zeszłym tygodniu w Szczecinie przeciwko Pogoni (0:2). Poza tym Widzew pokonał 2:1 Lecha Poznań, 3:1 Cracovię, a także zremisował 1:1 ze Stalą Mielec i 0:0 ze Śląskiem Wrocław. – Szczerze, chcecie to wypikać? W d***e mam ten punkt. Chciałem być liderem. Nie jestem i średnio czuje się z tym. Dzisiaj to nie był jakiś wielki Śląsk – mówił Rafał Gikiewicz po bezbramkowym remisie ze Śląskiem.
– Bez względu na wynik zawsze tak samo mocno chcę wygrywać. Mam wrażenie, że mój zespół czuje to podobnie. Zdaję sobie sprawę z tego, że po porażce złość czy negatywne emocje siedziały w nas jeszcze do wczoraj, ale niezależnie od rezultatu topowi sportowcy cały czas muszą napierać do przodu. Tutaj konsekwencja jest kluczowa – mówił Myśliwiec na konferencji prasowej przed meczem z Radomiakiem Radom w szóstej kolejce Ekstraklasy.
Gikiewicz nie gryzł się w język po meczu Widzewa. “Dałem d**y”
Mecz z Radomiakiem zaczął się świetnie dla Widzewa, bo ten prowadził 1:0 od 18. minuty po golu Frana Alvareza. W 42. minucie było już 2:0 dla łodzian, kiedy to Imad Rondić wykorzystał rzut karny. Jeszcze przed przerwą Radomiak złapał kontakt z Widzewem za sprawą trafienia Leonardo Rochy. Po przerwie Widzew podwyższył wynik na 3:1 po uderzeniu Mateusza Żyro. W 77. minucie do bramki gospodarzy trafił Zie Ouattara, ale Widzew wygrał 3:2 i do meczu Rakowa z Lechią był liderem ligi.
Tuż po meczu Widzew – Radomiak pojawił się krótki wpis ze strony Gikiewicza. “Wygrana i trzy pkt zostają w Łodzi. Plan był prosty, wygrać po porażce w Szczecinie. ‘Dałem d**y’ przy bramce, ale na szczęście nie piecze za mocno. Miłego weekendu dla wszystkich” – napisał bramkarz Widzewa na portalu X. Najpewniej Gikiewicz odnosi się tutaj do gola Rochy z pierwszej połowy, gdy napastnik Radomiaka uderzył piłkę głową, a piłka przemknęła po rękawicach bramkarza Widzewa i wpadła do bramki.
Gikiewicz jest zawodnikiem Widzewa od lutego br., kiedy to bramkarz rozwiązał kontrakt z tureckim Ankaragucu, a klub ściągnął go w związku z problemami zdrowotnymi Ivana Krajcirika. W tym czasie Gikiewicz zagrał w 21 meczach, w których zachował pięć czystych kont. W tym sezonie Gikiewicz nie stracił bramki tylko w meczu ze Śląskiem Wrocław. Kontrakt bramkarza z Widzewem wygasa pod koniec tego sezonu.
Widzew zagra w kolejnym ligowym meczu z Jagiellonią Białystok. To spotkanie odbędzie się w niedzielę 1 września o godz. 20:15.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS