W obecnym sezonie Jannik Sinner jest najlepiej punktującym tenisistą w całym tourze ATP. W styczniu tego roku sięgnął po tytuł Australian Open, a w poniedziałek został mistrzem turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati po wygranej w finale Francesem Tiafoe. Dzień później przekazane zostały szokujące wieści. W organizmie Włocha w marcu wykryto clostebol.
Rosjanie reagują na aferę z Sinnerem. Są zgodni. “Doping jest złem”
Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) poinformowała, że w marcu tego roku podczas turnieju ATP 1000 w Indian Wells dwa testy antydopingowe Sinnera były pozytywne. “Próbka dostarczona przez Włocha zawierała metabolitu clostebolu w niskich stężeniach. Kolejna próbka, pobrana osiem dni później, również dała wynik pozytywny na ten sam metabolit – również w niskich stężeniach” – przekazano. W związku z tym zastosowano zawieszenie, jednak dwukrotnie zawodnik skutecznie odwołał się od kary i mógł kontynuować rywalizację.
Ponoć “substancja dostała się do jego organizmu w wyniku skażenia przez członka zespołu, który stosował dostępny bez recepty spray zawierający clostebol na własnej skórze w celu leczenia małej rany” – dodano. Całą sprawę szczegółowo opisał Filip Modrzejewski ze Sport.pl. Ostatecznie najlepszemu w tym sezonie zawodnikowi zabrana zostanie nagroda pieniężna i 400 punktów za turniej w Indian Wells.
Tuż po tym, jak cała afera dopingowa z udziałem 23-latka ujrzała światło dzienne, głos w tej sprawie chętnie zabierają byli tenisiści z Rosji. Ich zdaniem jest to niedopuszczalny incydent. Nie gryźli się w język. – Odbierając mu punkty, w zasadzie przyznali, że Sinner brał coś zabronionego. Doping jest złem. Nie podoba mi się to w żadnym stopniu: ani w małych, ani w dużych dawkach. Jeśli zrobiłeś coś zabronionego i przekroczyłeś pewną granicę, musisz zostać za to ukarany, niezależnie od tego, czy było to przypadkowe, czy nie – mówił mistrz olimpijski z 2000 roku, dwukrotny zwycięstwa Wielkich Szlemów oraz były numer jeden światowego rankingu Jewgienij Kafelnikow, cytowany przez portal championat.com.
Podobną opinię w obszernym wpisie w mediach społecznościowych wygłosiła Swietłana Kuzniecowa. -Wiadomość o wczorajszym zwycięzcy w Cincinnati, Janniku Sinnerze, jest oczywiście szokiem. Okazuje się, że Włoch dwukrotnie uzyskał pozytywny wynik testu na obecność leku anabolicznego clostebol – miało to miejsce wczesną wiosną. Jednak ITIA uznała, że Jannik nie jest winny – błąd rzekomo popełnił jego fizjoterapeuta, który masaż wykonywał bez rękawiczek. Sinner został pozbawiony nagrody pieniężnej (325 tys. dolarów) i 400 punktów dla Indian Wells. Widzę duże niezadowolenie na portalach społecznościowych, ludzie pamiętają przypadki Marii Szarapowej i Simony Halep. Jak zwykle. Wszyscy są równi, ale niektórzy są równiejsi. Jak myślicie: czy to sprawiedliwa kara jak na pierwszą rakietę świata? – pyta 39-latka, która niegdyś była wiceliderką rankingu WTA.
Z przewinienia Włocha wybuchła wielka afera, którą skomentowali również Polacy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS