Nie było mocnych na Arynę Sabalenkę w turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Białorusinka wygrała cały turniej bez straty seta, a w finale pokonała Jessikę Pegulę 6:3, 7:5. Pojedynek długo toczył się pod absolutną dominacją wiceliderki rankingu, która grała koncertowy tenis, ale podobnie jak w przypadku półfinałowego starcia z Igą Świątek, zacięła się na sam koniec. Zdołała jednak sięgnąć po 15. tytuł w karierze – tak próbę generalną przed rozpoczynającym się wkrótce US Open opisywał dziennikarz Sport.pl Filip Modrzejewski.
Świat nie ma wątpliwości. Tak komentuje triumf Sabalenki
O sukcesie Białorusinki, która w ostatnich tygodniach znajdowała się poza światłami reflektorów światowego tenisa – ominęły ją Wimbledon i igrzyska olimpijskie – piszą media na całym globie. Dziennikarze zwracają zwłaszcza uwagę na znakomity pierwszy set, w którym Sabalenka nie dała najmniejszych szans rywalce. – Toczył się pod dyktando Białorusinki. Szybko wyprzedziła Pegulę na tablicy wyników i narzuciła swoją grę, osiągając wynik 6-3 – pisze Maria Sanchez z portalu estadiodeportivo.com.
“Nowa królowa” – tak nazwano Sabalenkę
– Sabalenka zagrała po prostu fenomenalnie, udowadniając po raz kolejny, że urodziła się, by grać na tak wielkich scenach. Białorusinka połączyła ten komfort ze spokojem i hartem ducha godnym zawodniczki, który nigdy nie ustępuje. Pegula nie mogła nic zdziałać przeciwko ogromnej dominacji w serwisie rywalki, która swoim podaniem straciła zaledwie cztery punkty – zauważyła dziennikarka puntodebreak.com Monica Barberan Munera. – Cincinnati ogłosiło swoją nową królową, która nigdy nie rządziła na tych kortach – dodała.
To doskonały prognostyk przed zbliżającymi się wielkimi krokami ostatnimi w tym roku wielkoszlemowymi zmaganiami. Czy Sabalenka zostanie okrzyknięta główną faworytką? Ponowny triumf na amerykańskiej ziemi nikogo nie powinien zdziwić.
– Białorusinka gra w tenisa niemal perfekcyjnie, a na tydzień przed startem US Open wygląda znakomicie. Dwukrotna mistrzyni Wielkiego Szlema rozwiała wszelkie wątpliwości co do swojego poziomu w Cincinnati, gdzie rozegrała doskonały turniej i zdobyła trofeum nie tracąc seta. Wyraźne zwycięstwo nad Igą Świątek w półfinale podniosło Arynę na duchu, a w finałowym akcie równie szybko pokonała Jessikę Pegulę – zachwyca się dziennikarz rumuńskiego Eurosportu Nicu Savin.
“The New York Times”, komentując sukces Białorusinki, także zwraca uwagę na kontekst zbliżającego się US Open. – Sabalenka, która zdobyła tytuł bez utraty seta, będzie miała nadzieję na wzmocnienie swojej formy na kortach twardych w Nowym Jorku – pisze, dodając zarazem, że czołówka światowego rankingu ma swoje problemy. – Broniąca tytułu Coco Gauff ma słabą passę, Iga Świątek wróciła z igrzysk olimpijskich, a światowa “czwórka” Jelena Rybakina ma problemy z utrzymaniem formy – czytamy.
Triumf Sabalenki odnotowano także w Wielkiej Brytanii. BBC zauważa, że Białorusinka dokonała niesamowitego wyczynu. – To wynik, który kończy trwającą dziewięć meczów zwycięską serię Peguli, która tydzień temu wygrała Canadian Open – czytamy.
ESPN przywołuje z kolei słowa Amerykanki, która po zakończonym spotkaniu nie szczędziła pochwał Sabalence. – Grała na wysokim poziomie. Kiedy serwuje naprawdę dobrze, jest ciężko, szczególnie na tych szybkich kortach – przyznała Pegula.
Dla Aryny Sabalenki turniej US Open będzie okazją do sięgnięcia po trzeciego Wielkiego Szlema w karierze. Do tej pory wygrywała dwukrotnie w Australian Open (2023, 2024). Na nowojorskich kortach radziła sobie ze zmiennym szczęściem, ale w trzech ostatnich latach była bliska triumfu. W 2022 roku odpadła w półfinale po sensacyjnej porażce z Leylah Fernandez, a rok później na tym samym etapie wyeliminowała ją Iga Świątek. W 2023 roku zatrzymała się dopiero w finale, gdzie triumfowała Coco Gauff.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS