A A+ A++

fot. A.S.O./Thomas Maheux

Katarzyna Niewiadoma na Alpe d’Huez chciała się skupić, nie słuchać zachęt dyrektorów sportowych przez radio. Polka na legendarnym podjeździe wygrała Tour de France Femmes.

Widok Erika Zabela w samochodzie ekipy Canyon//SRAM lub krzątającego się przy autobusie zespołu nie jest zaskoczeniem.

Zabel to jeden z najlepszych sprinterów drugiej połowy lat 90. ubiegłego wieku, który, mimo że przyznał się do stosowania dopingu, został w kolarstwie. Najpierw jako trener i mentor, dziś pracuje w firmie Canyon i należy do sztabu od kilku lat pracującego z Ronnym Laukiemi jego ekipą Canyon//SRAM w największych wyścigach świata.

Zabel jechał z dyrektorem sportowym Adamem Szabó w samochodzie zespołu, który podążał za Katarzyną Niewiadomą na ostatnim etapie Tour de France Femmes. Spytany przez reporterów Eurosportu o przeżywane emocje, wypuścił ze świstem powietrze z płuc, na sekundę ujawniając uśmiech na kamiennej twarzy.

10 lat przybyło mi na dzisiejszym etapie. W dolinie byłem pewny [że damy radę]. 10 kilometrów już nie. 3-4 kilometry przed metą nadzieja wróciła

– ocenił.

Zawodniczki na trasie Tour de France Femmes i innych dużych wyścigów mają łączność radiową z dyrektorami sportowymi w samochodach. Komunikacja pomaga w kwestiach taktyki, bezpieczeństwa, trasy i motywacji, a wykorzystanie radia zależy od używających: jedni mówią więcej, inni mniej, a nagrywane często sceny z samochodów dokumentują co lepsze wybuchy emocji.

W radio wrzeszczeli całe ostatnie pięć kilometrów. Przeszłam takie męczarnie na ostatnim podjeździe, nienawidziłam tego, a potem dojechałam na metę i dowiedziałam się, że wygrałam… to coś niesamowitego

– wspominała finałową wspinaczkę Niewiadoma.

Polka walczyła przez 53 kilometry o to, by obronić prowadzenie i wygrać największy wyścig świata. Na 13-kilometrowym podjeździe na Alpe d’Huez w finale musiała wykrzesać z siebie wszystkie siły i, jak wspominał Zabel, w którymś momencie miała dosyć okrzyków zachęty.

Kasia kazała nam się zamknąć 10 kilometrów przed metą. Powiedzieliśmy jej, żeby znalazła swój rytm, jechała swoje, żeby nie przekraczała granic swoich możliwości. 4 kilometry przed metą krzyczeliśmy, żeby jechała wszystko. Cieszę się ze względu na Kasię, że nie jest znowu trzecia

– wspominał.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolka wygrała Tour de France. Zwycięstwo Katarzyny Niewiadomej [WIDEO]
Następny artykułTragedia na szosie w miejscowości Wyki w gminie Rozdrażew