Nad Łomżą i powiatem łomżyńskim, zwłaszcza w gminie Śniadowo, przeszła nocą potężna ulewa z silnym wiatrem: woda zalewała domy, a wiatr przewracał drzewa i łamał konary, przez co rwały się linie elektryczne i były zatarasowane drogi. Przez 12 godzin w nocy z niedzieli na poniedziałek od godziny 21. do 9. od mieszkańców Łomży i 4-ech gmin: Łomża, Śniadowo, Miastkowo, Piątnica do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej wpłynęło 82 zgłoszenia. Ponad 3-godzinna burza z ulewnymi deszczami jak nawałnice pozostawiła do północy najwięcej zalanych piwnic w Łomży.
Starszy kapitan Paweł Leszczyński z Komendy Miejskiej PSP w Łomży informuje, że w mieście zgłoszono 51 zdarzeń, wywołanych ulewą i wiatrem, na 82 odnotowane w podanych lokalizacjach. Szczególnie dotkliwie odczuli skutki nawałnicy mieszkańcy gminy Śniadowo. Na przykład, we wsi Ratowo Piotrowo zgłoszono 4 zdarzenia. Co najmniej 3 dachy były zerwane, a przewrócone ściany szczytowe i uszkodzone frontowe; na jednym z budynków wicher zerwał trzecie dachu z eternitu i przewrócił ścianę. We wsi Żebry całkowicie został zalany garaż ze sprzętem rolniczym w środku; w innym gospodarstwie woda i wiatr zarwały dach budynku mieszkalnego i zalane są pomieszczenia.
Ponad 50 zdarzeń podczas burzy w Łomży
Burza nadeszła i gwałtowna ulewa spadła na Łomżę w niedzielę około godziny 21. Upragniona po ponad 3 / 4 tygodniach woda z nieba nawadniała drzewa, krzewy i trawniki, zalewała jednak także pomieszczenia mieszkalne i gospodarcze w Łomży, zwłaszcza piwnice. Miała miejsce nietypowa interwencja zakręcenia zbiornika z prawie trzema metrami sześciennymi gazu. Zbiornik przechylił się, podmyła go woda. Pracownicy wydziału operacyjnego KM PSP porządkują dopiero ewidencję szczegółową zdarzeń, z racji na to, że strażacy podczas nocnej ulewy i porywistych, gwałtownych wiatrów wyjeżdżali po wielokroć do interwencji. Do zalania pomieszczeń budynków mieszkalnych, w wielu i piwnic, doszło w Łomży, np., przy ulicach: Kwadratowa, Józefa Piłsudskiego, Topolowa, Głogowa, Bawełniana, Lniarska, Łukasińskiego, Szeroka, Strzelców Kurpiowskich, Nowogrodzka, Spacerowa, Brzozowa, Pogodna, Franciszka Skowronka. Przy ulicy Żabiej spadł konar na jezdnię.
Bez ofiar w ludziach
– To była dla łomżyńskich strażaków gorąca noc: w akcjach, związanych z usuwaniem powalonych drzew, połamanych konarów i wypompowywaniem wody musiało brać udział przynajmniej 13 osób dyżurujących plus strażacy wezwani z domów – ocenia gwałtowność wydarzeń i tempo działań st. kpt. Paweł Leszczyński. Powalone drzewa i połamane konary wyrządziły szkody, między innymi, przy ul. Wojska Polskiego, gdzie spadły na samochód osobowy. Przy Kamiennej drzewo uszkodziło słup energetyczny, na Nowogrodzkiej parking. W gminie Łomża strażacy, jak na razie, odnotowali 14 zdarzeń, m.in., w Konarzycach, Sierzputach, Grzymałach, Chojnach Młodych, Czaplicach, Łochtynowie, gdzie również miały miejsce zalania pomieszczeń mieszkalnych. W Kisiołkach silny wiatr zerwał linię energetyczną, a w Janowie konar spadł na budynek gospodarczy. Podobnie silny wiatr zerwał dach toalety MOP w Chomentowie w gminie Śniadowo. W Kisielnicy, gmina Piątnica, deszcze zalały budynek. W Rybakach w gminie Miastkowo konar spadł na drogę. Po ulewnej nocy nadal trwa ewidencja wyjazdów do akcji, dlatego trudno podać wszystkie podjęte przez strażaków czynności, a tym bardziej – nie sposób w poniedziałek w południe oszacować poniesionych strat.
O skali gwałtownych zdarzeń ulewno-wietrznych z 18. na 19. sierpnia świadczy fakt, że kiedy powiał mocniejszy wiatr w Łomży 28. i 29. czerwca, strażacy z KM PSP interweniowali w 15 zdarzeniach, natomiast 28. i 29. lipca 2024 strażacy wyjeżdżali więcej: 26 razy do połamanych drzew i konarów.
W akcjach nocnego wypompowywania wody 18. i 19. sierpnia 2024 roku z budynków na terenie Łomży strażaków z KM PSP wspierali druhowie ochotnicy z jednostek: OSP Piątnica, OSP Jeziorko, OSP Podgórze, OSP Konarzyce, OSP Miastkowo i OSP Nowogród – w sumie około 40 strażaków ochotników.
Ps. Do południa w poniedziałek o dwa zdarzenia wzrosła liczba interwencji strażaków, wezwanych do wycięcia zwisających niebezpiecznie konarów z drzew przy ulicy Księcia Janusza I na Osiedlu Południe i ulicy Studenckiej na „Bawełnie”.
Przypomnijmy, że w połowie lipca 3 lata temu gwałtowna burza z rzęsistą nawałnicą deszczów i z porywami wiatru przeszła po godzinie 16. nad Doliną Narwi i Biebrzy. Mieszkańcy Łomży widzieli za rzeką od strony Piątnicy i Drozdowa ciężkie, stalowe niebo z kłębiącymi się gęstymi chmurami, które przecinały świetliste promienie błyskawic. Jednak mieszkańcy i rolnicy, szczególnie okolic Brzostowa, Nadborów czy Chylin z gminy Jedwabne – odczuli niszczycielską potęgę żywiołów: ulewy, gradu i wichury pod postacią zerwanych dachów domów i budynków gospodarczych, zalanych piwnic i poważnie zniszczonych upraw kukurydzy.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS