Podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu polski dorobek to zaledwie dziesięć medali, w tym tylko jeden złoty. Tak źle nie było od dekad. Goszczący w “Poranku Radia TOK FM” wiceminister sportu i turystyki, poseł PSL-Trzeciej Drogi Ireneusz Raś przyznał, że to wynik niesatysfakcjonujący i kibiców i komentatorów. – Myślę, że również prezesi związków sportowych nie są zadowoleni – stwierdził.
Walka z patologiami wokół sportu
– Potrzebujemy wyciągnąć wnioski, które są wnioskami dojrzałymi – przekonywał gość Jacka Żakowskiego, tłumacząc, że to ważniejsze od aktualnej fali nawołującej do personalnych rozliczeń. – Oczywiście, trzeba też rozliczyć pewne rzeczy – mówił. I dodał, że choć transparentne rozliczenie Igrzysk Olimpijskich może wydawać się działaniem populistycznym, to jest działaniem koniecznym do tego, żeby walczyć z pewnymi patologiami wokół sportu.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Zdaniem gościa TOK FM najważniejsze są pytania: “Co dalej?”, “Jak wyciągnąć z tego wnioski?” – Jest to taki punkt zwrotny. Myśmy obejmowali urzędy troszkę ponad pół roku temu. Na ostatniej prostej nigdy nie robi się dużych zmian w korekcie przygotowań polskich sportowców na igrzyska olimpijskie – przekonywał, dodając, że dziś jest na to dobry czas.
Raś zapowiadał “programy horyzontalne” dla polskiego sportu, ale także konieczność zdefiniowania dlaczego polskie związki sportowe nie są w dobrej kondycji. – Dlaczego tam nie garną się młodzi, zdolni menadżerowie, którzy by chcieli dbać o ten sport? – zastanawiał się wiceminister sportu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS