Informację o postawieniu Ryszardowi C. zarzutu przekazała w środę po południu Prokuratura Okręgowa w Zamościu.
Prokuratura wyjaśniła, że “postępowanie zostało zainicjonowane zawiadomieniem Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF)“.
Dotyczyło ono “doprowadzenia Parlamentu Europejskiego w okresie od lipca 2009 roku do czerwca 2014 roku, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości przez posła do PE VII i VIII kadencji, podczas procedury ubiegania się o zwrot kosztów podróży”.
W związku z tym “17 lipca, po wygaśnięciu mandatu posła do Parlamentu Europejskiego, wydano postanowienie o przedstawieniu Ryszardowi C. zarzutu” – przekazała prokuratura.
Jak podano, “ogłoszony zarzut dotyczy doprowadzenia w okresie od 10 czerwca 2009 roku do 12 listopada 2013 roku w Warszawie, Brukseli i Strasburgu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej Parlamentu Europejskiego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie 203 167 euro“.
Zamojska prokuratura przekazała, że miało to nastąpić “poprzez podanie nieprawdy w sporządzonych i podpisanych dokumentach, co do miejsca zamieszkania w kraju, a następnie złożenia we wskazanym powyżej okresie 243 wniosków o zwrot kosztów podróży, w których podano nieprawdę, co do odbywanych podróży służbowych, przejechanego kilometrażu oraz pojazdów, jakimi miały się one odbywać”.
To z kolei “skutkowało wprowadzeniem w błąd osób odpowiedzianych w Parlamencie Europejskim za podejmowanie decyzji w przedmiocie zwrotu wydatków poniesionych w związku z wykonywaniem obowiązków parlamentarnych i nienależną wypłatą zwrotu wydatków w wyżej wymienionej kwocie”.
W komunikacie Prokuratury Okręgowej w Zamościu podano, że “łączna wartość szkody wyniosła 854 642,30 złotych odpowiadającą kwocie 203 167 euro”. “Przy czym, z poczynionych ustaleń wynika, że podejrzany zwrócił pokrzywdzonej instytucji kwotę 104 517,66 euro (439 663, 98 złotych)” – dodano.
“Ryszard C. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienia, w których zanegował fakt popełnienia zarzuconego mu przestępstwa” – czytamy w komunikacie prokuratury.
Jak przekazano, “przestępstwo zarzucone podejrzanemu zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 15 lat”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS