A A+ A++



fot. fot. Patryk Głowacki


– Tak naprawdę liczą się końcówki. W nich Amerykanki pokazały się z dużo lepszej strony. Nam zabrakło wielu elementów. Po drugiej stronie były dużo bardziej doświadczone zawodniczki – ocenił występ Polek w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich Piotr Makowski, były trener biało-czerwonych.

Zatrzymane w ćwierćfinale

Na ćwierćfinale udział w igrzyskach olimpijskich zakończyły Polki. Czy można uznać to za duży sukces?
Piotr Makowski: Jest to nieduży, choć sukces. Same kwalifikacje były bardzo ciężkie. Dla wielu reprezentacji awans na igrzyska był niemożliwy. Zresztą dla polskiej reprezentacji przez 16 lat również to zadanie było nie do zrobienia. Dlatego ten ćwierćfinał należy uznać za sukces. Jest to dobry początek dla tej reprezentacji. Uważam, że ma ona przed sobą udaną przyszłość.

Myśli pan, że w meczu z Amerykankami Polki mogły sprawić niespodziankę?
Mogły, ale nie musiały. Amerykanki grają bardzo dobrą siatkówkę. Zagrały w finale igrzysk olimpijskich. Doświadczenie było po ich stronie. Wiele czynników złożyło się na tę porażkę.

Czyli Polkom zabrakło trochę doświadczenia i obycia w meczach o dużą stawkę?
– To na pewno. Amerykanki czy Brazylijki mają dużo większe doświadczenie. Było ono bardzo ważnym czynnikiem. Myślę, że to doświadczenie, które dziewczyny zebrały na igrzyskach, zaprocentuje w kolejnych latach.

A zgodzi się pan, że w tych kluczowych meczach w naszej drużynie zabrakło trochę liderki, którą w wielu wcześniejszych spotkaniach była Magdalena Stysiak?
– Nie wiem czy zabrakło liderki. Myślę, że była nią Joanna Wołosz. Magda może być liderką punktową. Ma również predyspozycje do tego, aby być liderką w szatni. Ma jednak prawo zagrać gorsze spotkania. Ciągle jest to młoda zawodniczka, która zbiera doświadczenie. Uważam, że krzywdzące byłoby powiedzenie, że jej zabrakło. Siatkówka to nie jest sport indywidualny. Nasza reprezentacja gra wtedy, kiedy grają wszystkie skrzydła i środek. Musi grać równo, żeby wygrywać.

Powalczyły w trzecim secie

Był moment zaczepienia w trzecim secie. Polki miały 5 punktów przewagi. Co zaważyło według pana na tym, że nie udało im się przedłużyć tego spotkania?

– To wydarzyło się na początku seta, więc nie należy z tej przewagi wyciągać pochopnych wniosków. Tak naprawdę liczą się końcówki. W nich Amerykanki pokazały się z dużo lepszej strony. Nam zabrakło wielu elementów. Po drugiej stronie były dużo bardziej doświadczone zawodniczki.

Czy po tej porażce kolejny sezon kadrowy Polki zaczną z jeszcze większą sportową złością i chęcią pokazania, że stać je na osiąganie dobrych wyników?
– Nawet nie chodzi o sportową złość. Te dziewczyny są ambitne i świadome tego, że mogą osiągać sukcesy. Jest spora grupa siatkarek, które aspirują do gry w reprezentacji. Jest więc szansa, że będzie lepiej.

Kadra już bez liderki

A czy zakończenie reprezentacyjnej kariery przez Joannę Wołosz dużo zmieni tę reprezentację?
– Pewnie trochę ją zmieni, ale Kasia Wenerska, mimo że też nie jest młodą zawodniczką, pokazała, że potrafi grać na wysokim poziomie. Do niej dołączą pewnie Julia Nowicka, Alicja Grabka, Marlena Kowalewska. Mamy więc jeszcze kilka zawodniczek, które mogą grać na wysokim poziomie, choć oczywiście doświadczenie Joanny Wołosz było bezcenne.

A według pana dobrze się stało, że zachowana została ciągłość trenerska, że kontrakt z trenerem Lavarinim został przedłużony?
– Jest to bardzo dobra decyzja. Nie ma zgrzytów, awantur, jest praca, na której wszyscy się skupiają. Miałem okazję uczestniczyć w grupie, która opiniowała trenera. Uważam, że efekty jego pracy są widoczne, także myślę, że dobrze się stało, że dalej będzie pracował z naszą kadrą.

Zobacz również:

Izabela Bełcik: Było widać podcięte skrzydła

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPijani rodzice – „pod opieką” 4-miesięczny synek
Następny artykułNowa samowystarczalna świetlica została otwarta w Sierosławicach [wideo, zdjęcia]