Producent Paluszków
Beskidzkich – firma Aksam z Malca, gdzie w lipcu w hali produkcyjnej doszło do
pożaru, właśnie wznawia działalność. Choć prace remontowe wciąż trwają, to
właściciel firmy zamierza powrócić do wytwarzania przekąsek na poziomie dwóch
trzecich wcześniejszej produkcji.
Pożar w fabryce Aksam w Malcu wybuchł w nocy z 12 na 13
lipca br. i zniszczył dużą część zakładu. Na szczęście większość uszkodzeń
udało się usunąć i dokładnie miesiąc po dramatycznych wydarzeniach, w
poniedziałek, 12 sierpnia, ma być wznowiona poinformowała Gazeta Krakowska.
Wróci dwie trzecie produkcji
Fabryka składa się z kilku połączonych ze sobą hal
produkcyjnych. Dzięki sprawnym działaniom straży pożarnej ogień nie przedostał
się do głównej części zakładu. Ocalała największa hala i to w niej wznowiona
zostanie produkcja. Na razie jednak na poziomie dwóch trzecich wcześniejszej
działalności.
Jednak straty po pożarze były ogromne, stąd też cały czas są
prowadzone prace remontowe.
Wyjątkowa troska o pracowników
Po wybuchu pożaru prezes firmy Adam Klęczar zadeklarował
publicznie, iż żaden pracownik nie zostanie zwolniony, nie ucierpią też ich
portfele. Zapewniał wówczas, że będą oni zatrudniani w systemie dwutygodniowym,
potem będzie wymiana załogi. Nie miało to jednak oznaczać zmniejszenia
wynagrodzenia.
– W naszej firmie zawsze na pierwszym miejscu stawialiśmy
człowieka i to się nie zmieni – mówił zaraz po pożarze Adam Klęczar.
Firma Aksam powstała w 1993 roku. Obecnie ma dwa zakłady
produkcyjne i zatrudnia ponad 500 pracowników. Sprzedaje swoje produkty nie
tylko w całej Polsce, ale eksportuje je także do 29 krajów świata.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS