Z dna rzeki Elbląg udało się wydobyć zatopione samochody odkryte w trakcie przeprowadzania prac pomiarowych w czerwcu tego roku. Wiadomo już, że są to dwa Fiaty – Seicento oraz 126p. Na ten moment wciąż nie wiadomo do kogo należą auta i w jakich okolicznościach znalazły się w wodzie. W sprawie tajemniczego znaleziska ruszyło śledztwo prokuratury.
Komenda Miejska Policji w Elblągu poinformowała w mediach społecznościowych o wydobyciu dwóch pojazdów z dna rzeki Elbląg. Wraki zostały odkryte w czerwcu tego roku w trakcie przeprowadzania prac pomiarowych na wysokości Bulwaru Zygmunta Augusta. Wiadomo już, że są to dwa Fiaty – Seicento i 126p.
Wydobycie obu pojazdów okazało się skomplikowaną operacją, w którą zostali zaangażowani m.in. strażacy oraz pracownicy ochrony środowiska. Jak powiedział Polskiej Agencji Prasowej oficer prasowy policji w Elblągu Krzysztof Nowacki – samochody znajdowały się na głębokości 2,5-3 metrów, w miejscu, w którym występowało duże zamulenie, a przejrzystość wody była prawie zerowa. Z tego też względu nurkowie musieli pracować niemal po omacku. Ostatecznie jednak akcja przebiegła bez komplikacji, a wraki trafiły na portowy parking, gdzie zostały odpowiednio zabezpieczone. Wstępny koszt całego przedsięwzięcia został oszacowany na ok. 4 tys. złotych.
Z dotychczas przekazanych informacji wynika, że w jednym z aut znajdowało się wiele wędkarskich haczyków, spławików i innych elementów używanych podczas wędkowania. Prawdopodobnie osprzęt ten należ … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS