Jeszcze w środę wydawało się, że emu jest na radarze strażaków z OSP z Jacewa i Gnojna. Wielkiego ptaka udało się namierzyć dronem w polu kukurydzy. Jednak bateria w dronie padła, a emu przepadło jak kamień w wodę.
Samica emu uciekła z gospodarstwa w Strzemkowie pod Inowrocławiem na początku tygodnia. Nikt początkowo tego nie zauważył. W pobliżu gospodarstwa znajdują się uprawy kukurydzy. Od razu pojawiły się podejrzenia, że właśnie w niej się ukrył. Jednak jego odnalezienie na tej powierzchni było niemożliwe bez użycia drona. Z pomocą pospieszyli strażacy z OSP w Jacewie i Gnojnie.
W środę ok. 10. udało się namierzyć uciekinierką na polu kukurydzy w Czystem. Gdy wydawało się, że akcja zakończy się sukcesem, trzeba było wymienić baterię w dronie. Gdy wzniósł się w powietrze ponownie, emu już nigdzie nie można było znaleźć. Akcję wznowiono po godz. 19.30. Zapadał już zmrok, więc użyto dronów z termowizją. Bezskutecznie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS