Liczba wyświetleń: 952
Aktywiści ekologiczni spod znaku Ostatnie Pokolenie kontynuują uprzykrzanie życia mieszkańcom Warszawy. Tym razem zablokowali wjazd na Stadion Narodowy i histeryzowali.
Jak twierdzą eko-obłąkani, ich histeria tym razem była podyktowana nadmierną emisją CO2 generowaną przez najbogatszych ludzi świata. To była aluzja do koncertów Taylof Swift na Stadionie Narodowym. Wg aktywistów nie może być przecież tak, że artystka przylatuje z innego kraju samolotem.
Pięciu demonstrantów przykleiło się do jezdni przy bramie nr 7 Stadionu Narodowego, blokując wjazd furgonetki, którą miała podróżować amerykańska piosenkarka. Protestujący rozrzucili pomarańczowy proszek i rozwinęli transparent z hasłem „Nie stać nas na superbogaczy”.
Zofia Sobczak, jedna z klimatystek, twierdziła, że „emisje, które superbogacze zużywają na loty prywatnymi odrzutowcami, są potrzebne ludziom, by ogrzać dom lub kupić tanie jedzenie”.
Na miejscu pojawiła się policja, która usunęła protestujących z jezdni, a następnie ich wylegitymowała. Akcja policji przebiegła dość szybko i sprawnie, co pokazuje, że można się z odklejonymi klimatycznie ludźmi bez problemu poradzić. Finalnie jednak włos im z głowy nie spadnie i lada dzień zapewne usłyszymy o kolejnej blokadzie „ekoterrorystów”.
Autorstwo KM
Źródło: NCzas.info
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS