– Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – powiedział Przemysław Babiarz podczas inauguracji Igrzysk Olimpijskim w Paryżu. Prezenter odniósł się w ten sposób do słów utworu „Imagine” Johna Lennona.
I wywołał w ten sposób burzę, której rozmiarów nie przewidzieliby najwybitniejsi meteorolodzy. Sprawą przez kilka dni żyły polskie media, a i w zagranicznych pojawiły się wzmianki na ten temat.
Najpierw TVP oficjalnie zawiesiła dziennikarza i odsunęła od komentowania zmagań sportowych. „Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie” – tłumaczyły władze telewizji publicznej.
Na platformie X zawrzało, a przewodniczący KRRiT Maciej Świrski ogłosił, że nakazał wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie zawieszenia Babiarza „pod kątem sprawdzenia, czy nie naruszone zostało prawo do wolności wypowiedzi dziennikarza”.
Za Przemysławem Babiarzem murem stanęli politycy z różnych stron barykady, sportowcy, dziennikarze, kibice, a nawet restauratorzy.
Prezes IPN z kolei raczył się nawet sfotografować w koszulce z wizerunkiem dziennikarza, na ustach którego umieszczono napis „ocenzurowano”.
Pojawiły się plotki o transferze Babiarza do TV Republika, w Krakowie demonstrowano przeciw paryskiej „degrengoladzie” i w obronie komentatora, dziennikarze wystosowali list, do sprawy odniósł się Jarosław Kaczyński, a w końcu, po pełnym napięcia wyczekiwaniu, głos zabrał sam premier Donald Tusk.
Wreszcie w czwartek poinformowano, że Babiarz został odwieszony i wróci do komentowania zmagań sportowych. Sam zainteresowany odniósł się do zamieszania z jego udziałem w rozmowie z „Faktem”, podkreślając, że to wszystko „było dla niego trudne”.
Ponieważ afera z Babiarzem przybrała charakter ogólnonarodowy i sięgnęła najwyższych szczebli władzy, postanowiliśmy zapytać o zdanie Polaków. W badaniu agencji SW Research dla „Wprost” zadaliśmy pytanie:
Czy uważasz, że słuszne było zawieszenie w obowiązkach służbowych Przemysława Babiarza i odsunięcie go od komentowania igrzysk w związku z jego komentarzem podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, dotyczącego piosenki „Imagine” Johna Lennona (dziennikarz uznał, że przedstawiona w utworze wizja artysty to opis komunizmu)?
Niemal połowa badanych (48 proc.) uznała, że TVP popełniła błąd.
Tylko 21,1 proc. respondentów oceniło, że decyzja o zawieszeniu była słuszna. 30,9 proc. nie miało w tej sprawie zdania.
Badanie SW Research wskazuje na sporą rozbieżność w ocenie całej sytuacji wśród kobiet i mężczyzn. Okazuje się, że dziennikarz cieszy się większą przychylnością panów, wśród których odsetek negatywnych ocen decyzji władz TVP wyniósł aż 54,3 proc., a pozytywnych – 18,7 proc. Wśród pań jest to odpowiednio 42,4 i 23,2 proc.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS