A A+ A++

1 sierpnia 2024 r. zajęcia wakacyjne dla dzieci w żnińskiej Bibliotece Publicznej przebiegały pod hasłem „Zabawy z różnych stron świata”. Tym razem bibliotekarka Ewa Dąbrowska-Goclik przybliżyła dzieciom historię, tradycję i kulturę takich państw jak: Pakistan, Ghana, Norwegia, Grecja, Hiszpania oraz Niemcy.

Jak łatwo się zatem domyślić, zabawy też pochodziły z tych krajów. Jedną z nich było Rangoli, a więc egzotyczna zabawa z Pakistanu polegająca na tworzeniu barwnych kompozycji obrazów na ziemi lub asfalcie. Zadaniem uczestników zajęć w bibliotece było narysowanie dowolnego kształtu, który następnie wypełniali trawą, kamyczkami, listkami itp. „wypełniaczami” a więc w ten sposób go pokolorowali.

Z Ghany zaczerpnięto  Pilolo, a więc zabawę polegającą na szukaniu poukrywanych kamyków lub monet. Na trawie narysowano więc linię długą na kilka metrów. Bibliotekarka schowała w trawie kamyczki, zaś gracze odwróceni tyłem nie widzieli, gdzie te skarby zostały ukryte. Na hasło „pilolo” wszyscy się odwracali i biegli szukać kamyków. Ten, kto na początek linii wrócił z największą ilością kamyków, wygrywał.

Norweska gra Z tarczy na tarczę wywodzi się z czasów Vikingów, gdy dzieci wojowników wykorzystywały do niej tarcze swoich ojców. Współcześnie zaś do zabawy wystarczyły przykrywki do garnków oraz mała piłeczka. Dzieci grały parami odbijając piłeczkę od tarczy. Wygrywała para, która odbijała dłużej od innych.

Baba Jaga patrzy to gra pochodząca z Grecji. Jedna osoba była Babą Jagą i stała tyłem do pozostałych dzieci. Na hasło: „Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy” dzieci biegły w jej stronę. Na słowo „patrzy” Baba Jaga odwracała się, a kto nie zdołał się zatrzymać w bezruchu, wracał na start. Kto zaś pierwszy dotknął Baby Jagi, ten zajmował jej miejsce.

W przeciąganie liny bawił się chyba każdy, ale nie każdy wie, że to zabawa rodem z Hiszpanii. W żnińskiej książnicy dzieci zostały podzielone na dwie grupy. Na ziemi narysowano linię, a każda drużyna stanęła gęsiego po jej dwóch stronach. Na hasło „start” dzieci zaczęły ciągnąć linę, na środku której znajdowała się zawiązana chustka. Wygrała ta ekipa, która przeciągnęła chustkę na swoją stronę.

Dzieci w żnińskiej książnicy poznały też zabawę Rybak pochodzącą z Niemiec polegającą na chwytaniu rybek przez rybaka. Rybki to wystawione płasko dłonie dzieci. Rybak wodził wolno jedną ręką pod dłońmi uczestników wygłaszając tekst o łowieniu rybek. Po ostatnim wyrazie próbował klepnąć w dłoń któreś z dzieci, a ono aby uniknąć złapania przez rybaka musiało cofnąć rękę. Była to zabawa na szybkość, a dzieci miały przy niej mnóstwo frajdy.

Oprócz zajęć ruchowych uczestnicy wakacyjnych zajęć w bibliotece kolorowały też flagi państw, z których pochodziły zabawy ruchowe.

Barbara Filipiak

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Z młodej piersi się wyrwało…” – Wspólne Śpiewanie Pieśni Patriotycznych w Zamościu
Następny artykułTen hit to perła w koronie Netfliksa. Drugi sezon z datą premiery