Skandale wywołane alkoholem nie sprawiły, że metropolita częstochowski zdecydował się odsunąć z parafii pod Radomskiem proboszcza Tomasza K. Ksiądz ma w Częstochowie proces kanoniczny w sprawie molestowania w przeszłości nastolatki, ale pracy z dziećmi i młodzieżą też mu nie zakazano. Teraz Tomasz K. znów stał się medialnym “bohaterem” – po brawurowej ucieczce przed policyjną kontrolą.
Jak donosi “Gazeta Radomszczańska”, we wtorek 30 lipca policjanci w miejscowości Wola Przerębska (woj. łódzkie) zatrzymali do kontroli kierowcę forda mondeo, który na widok radiowozu zmienił kierunek jazdy i próbował uciekać. Za kierownicą pojazdu siedział 50-letni mężczyzna, który posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Sprawa już została skierowana do sądu. Wedle lokalnego tygodnika kierowca, który złamał sądowy zakaz, to proboszcz spod Radomska ks. Tomasz K. O duchownym stało się głośno, gdy pod koniec czerwca do częstochowskiej kurii wpłynęła skarga na proboszcza. Miał on zasnąć podczas pogrzebu. Ceremonię dokończył inny ksiądz. Proboszcz tłumaczył się przełożonym, że nie zmorzył go alkohol, tylko silne leki, które miałby przyjmować. Parafianie po incydencie z pogrzebem skarżyli się mediom, że już wcześniej zgłaszali biskupowi, że proboszcz może mieć problem z nałogiem – w trakcie bierzmowania czuć było od niego alkohol – jednak ze strony kurii nie było żadnej reakcji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS