Wczoraj, 1 sierpnia (20:53)
Taylor Swift zawitała do Polski na serię aż trzech koncertów, które odbywają się na PGE Narodowym. Fani gwiazdy oczywiście czekali na wejście już od nocy dnia poprzedniego, by być jak najbliżej swojej idolki. W końcu w czwartkowy wieczór rozpoczął się pierwszy koncert piosenkarki w naszym kraju i się zaczęło. Gdy Taylor przemówiła po polsku, na stadionie zapanowało ogromne poruszenie…
Taylor Swift to swoisty fenomen na światowym rynku muzycznym. Choć wydawać by się mogło, że amerykańskich piosenkarek takich jak ona jest mnóstwo, to jednak tylko jej udało się zawładnąć masową wyobraźnią młodych fanów.
Nic więc dziwnego, że koncerty od samego początku, gdy Swift ogłosiła swoją trasę, wzbudzają tak ogromne emocje. Tak też jest oczywiście i Warszawie.
Kolejki do sklepiku z horrendalnie drogimi gadżetami ustawiały się już od kilku dni. W końcu nadszedł jednak ten dzień i godzina, gdy Swift pojawiła się na scenie PGE Narodowego.
Ta niespodziewanie postanowiła pochwalić się swoją “znajomością polskiego”. Zaczęła od przywitania się słowami “Cześć”, a potem dodała “Miło was poznać”. By na koniec zaserwować jeszcze nieco dłuższe: “Witajcie na The Eras Tour”.
Te kilka słów wywołały ogromne poruszenie wśród zebranego na stadionie tłumu fanów, którzy zaczęli krzyczeć i bić brawo. A to był przecież dopiero początek tego, co Taylor Swift miała im tego wieczora do zaoferowania…
Rozumiecie w ogóle jej fenomen?
Zobacz też:
Fani niezadowoleni z organizacji koncertu Taylor Swift. “Najgorsza możliwa opcja dla fanów”
To w tym hotelu będzie spała Taylor Swift. Jest drogo, ale nie najdrożej
A jednak, Adele podjęła trudną decyzję. Wiadomość zasmuci jej fanów
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS