Michał Bryl i Bartosz Łosiak rozpoczęli igrzyska olimpijskie w Paryżu we wtorek od zwycięstwa 2:0 (21:16, 21:16) z duetem z Australii: Thomas Hodges/Zachery Schubert.
Polscy siatkarze plażowi w świetnej formie na IO w Paryżu
W drugim spotkaniu rywalami Polaków byli Francuzi: Remi Bassereau/Julien Lyneel. Ten drugi siatkarz, były mistrz Europy, jest dobrze znany polskim kibicom z gry w PlusLidze w takich klubach jak: Asseco Resovia Rzeszów czy Jastrzębski-Węgiel. Lynell po sezonie 2021/2022 zakończył karierę, a teraz gra w reprezentacji Francji w siatkówkę plażową.
Polacy kapitalnie rozpoczęli czwartkowy pojedynek. Po zaledwie kilku minutach prowadzili aż 5:0. Potem emocji w tym secie już nie było. Francuzi nie byli w stanie zbliżyć się do naszych rodaków.
Zdecydowanie bardziej emocjonujący był drugi set. Francuzi po raz pierwszy w meczu nawet prowadzili (3:2). Polacy szybko jednak znów wypracowali przewagę. Zablokowali Lynella, potem wygrali kontrę i prowadzili 12:9. Francuzi poprosili o czas. Pomógł im, bo Lynell posłał asa i dzięki temu Trójkorolowi zbliżyli się na jeden punkt. Francuscy kibice głośno wspierali swoich ulubieńców. Z tego dopingu nic nie robili sobie Polacy, którzy byli lepsi w każdym elemencie siatkówki plażowej. Po bloku na Lynellu znów mieli trzy punkty przewagi (16:13).
Przy prowadzeniu 20:18 Polacy mieli drugą piłkę meczową. Bryl zaatakował i Polacy już ucieszyli się ze zwycięstwa. Chwilę później Francuzi wzięli challenge, czy był błąd przy siatce, po którym zdobyli punkt. Po chwili jednak Biało-Czerwoni zdecydowali się na drugi challenge, czy piłka po ataku Bryla rzeczywiście była autowa. Okazało się jednak, że zahaczyła linię i Polacy cieszyli się ze zwycięstwa 21:18. Dzięki niemu awansowali do 1/8 finału.
– Nie wiem, co sprawdzali Francuzi w tym challengu. Myśmy byli spokojni, bo wiedzieliśmy, że za chwilę weźmiemy kolejny challenge, bo byliśmy przekonani, że piłka po ataku weszła w pole. Okazało się, że mieliśmy rację – powiedzieli po meczu Polacy przed kamerami Eurosportu.
Polacy w meczu o pierwsze miejsce w grupie zmierzą się w sobotę o godz. 9 z niepokonanymi dotąd Niemcami – parą Nils Ehlrs/Clemens Wickler.
– Ten mecz pokaże nam tak naprawdę, w jakim miejscu jesteśmy i jak jest z naszą formą – dodali Polacy.
Do 1/8 finału awansują po dwie najlepsze drużyny z sześciu grup, dwie ekipy z najlepszym bilansem z trzecich miejsc i dwie kolejne z baraży.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS