W zeszłym sezonie Krzysztof Piątek trafił z Herthy Berlin do tureckiego Basaksehiru. Na początku Polak zawodził i miał sporo problemów ze zdobywaniem bramek. Później nastąpił jednak przełom i zaczął strzelać jak na zawołanie. Ostatecznie zakończył rozgrywki z 17 golami i jedną asystą w 36 meczach. – Z Piątkiem jest trochę jak z ketchupem. Myślę, że gdy zacznie lecieć, będzie go coraz więcej – mówił trener Cagdas Atan jeszcze we wrześniu zeszłego roku.
Krzysztof Piątek się nie zatrzymuje. Kolejny gol
Piątek udanie rozpoczął również bieżący sezon. Napastnik strzelił gola w spotkaniu Basaksehiru z La Floritą w eliminacjach Ligi Konferencji, po tym jak wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Jego drużyna wygrała wówczas aż 6:1. Polak wyszedł w pierwszym składzie w spotkaniu rewanżowym, które odbyło się w czwartek o godzinie 20:45. I ponownie świetnie się spisał.
W 13. minucie wymienił podania w polu karnym z Davidsonem, po czym znalazł się na wprost bramkarza i nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki. Tym samym Basaksehir szybko prowadził 1:0. Ekipa ze Stambułu miała wyraźną przewagę, czego efektem był kolejny gol. W 31. minucie bramkę zdobył Omer Sahiner. Chwilę później znów dał o sobie znać Piątek. Tym razem zaliczył asystę przy trafieniu Hamzy Gurelera.
Ostatecznie do przerwy więcej się nie wydarzyło i Basaksehir prowadził 3:0. Tym samym ekipa Piątka jest już niemal pewna awansu do kolejnej rundy. Tam czekać ją będzie rywalizacja z gruzińską Iberią 1999 lub albańskim Partizani.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS