A A+ A++

Liczba wyświetleń: 172

Prezydent Andrzej Duda odznaczył ambasadora Ukrainy Wasyla Zwarycza Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi. Decyzja o odznaczeniu dyplomaty wzbudziła kontrowersje.

„Prezydent RP Andrzej Duda nadał za wybitne zasługi w rozwijaniu polsko-ukraińskiej współpracy Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Jego Ekscelencji Wasylowi Zwaryczowi” – poinformowała Kancelaria Prezydenta w poniedziałek wieczorem za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Wydarzenie skomentował prawicowy publicysta Łukasz Warzecha, który jest oburzony postępowaniem głowy państwa. „No żeż ku**a jego mać. Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać” – napisał na platformie „X”. Dodał, że „w wypadku tej decyzji pana prezydenta po prostu nie ma już innego komentarza”.

„Wysokie polskie odznaczenie »za zasługi w dziedzinie relacji polsko-ukraińskich« otrzymuje ambasador, który te relacje wielokrotnie psuł, wykazywał się skrajną bezczelnością, oskarżał pilnujących polskiego interesu o sprzyjanie Rosji, w sprawie Wołynia unikał jak ognia mówienia o ukraińskim sprawstwie. Panie Prezydencie, to jest hańba. Tym odznaczeniem pluje pan Polakom w twarz” – ocenił Warzecha.

W wymianie zdań z internautami Warzecha wyraził obawę, że nikt nie zasugerował tego działania Dudzie, tylko jest to „jego własna decyzja”.

Dlaczego ta decyzja jest skandaliczna? Wystarczy przypomnieć, jak Zwarycz zachowywał się w czasie protestów polskich rolników, kiedy nazwał je „bolesnym ciosem w plecy” dla Ukrainy.

Dla przypomnienia – kontrowersyjne wideo, na którym Andrzej Duda wzniósł okrzyk banderowców, ten sam, który tuż przed śmiercią często słyszały polskie ofiary rzezi wołyńskiej.

Autorstwo: SG
Źródło: NCzas.info

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Bój o władzę”. Niemka chce odebrać Budce kompetencje w PE
Następny artykuł„Łączy nas wspólne dobro”