Przed spotkaniem zarówno piłkarze, trenerzy, jak i kibice Lechii remis we Wrocławiu wzięliby z pocałowaniem ręki. Ogromne osłabienia drużyny związane nie tylko z zimowym exodusem, ale również plagą chorób i kontuzji, sprawiło, że trener Piotr Stokowiec z trudem sklecił pierwszą jedenastkę. A na ławce rezerwowych posadził siedmiu młodziaków, których średnia wieku wynosiła 17,4 lat.
Jednak kiedy traci się prowadzenie 2:0 (po dwóch bramkach Flavio Paixao), a rywal wyrównującego gola zdobywa w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, niedosyt musi przeważyć nad zadowoleniem.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS