A A+ A++

Refleksją na temat sytuacji, w jakiej znalazł się Olsztyn w walce o korzystny przebieg obwodnicy, podzielił się z nami Piotr Mikulski-Bąk, olsztyński architekt, który od początku śledzi proces przygotowań do inwestycji.

Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji

Piotr Mikulski-Bąk podzielił się swoimi przemyśleniami, które nasunęły mu się po lekturze naszych ostatnich artykułów, dotyczących obwodnicy północnej Olsztyna i propozycji nowego prezydenta, żeby obok wariantu zachodniego zająć się też przygotowaniami do budowy wschodniego przebiegu tej drogi.

Poniżej treść listu, jaki otrzymaliśmy na ten temat.

Olsztyn ma dwa wyjścia

Bądźmy realistami. Żadnej rozmowy o wschodnim przebiegu północnej obwodnicy Olsztyna nie ma i nie będzie – przynajmniej z wójtem Dywit. Jedyne prace nad takim przebiegiem obwodnicy to będzie sprzedaż przez Dywity kolejnych działek w miejscach potencjalnie nadających się pod obwodnicę. Szkoda, gdyż sensownie poprowadzona obwodnica Olsztyna mogłaby być impulsem rozwojowym dla Dywit tak, jak to się stało w przypadku gminy Stawiguda.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStraż Graniczna kupiła dwa samoloty za 120 mln zł. A piloci odchodzą. Niedługo nie będzie miał kto latać
Następny artykułDlaczego polscy pracownicy dorabiają do etatu według pracodawców?