Nie tak dawno przez Tychy przeszła gwałtowna burza, która spowodowała ogromne spustoszenie w drzewostanie. Od tego czasu Tyski Zakład Usług Komunalnych stale odbiera liczne zgłoszenia od zaniepokojonych mieszkańców, którzy skarżą się na zaniedbania i rzekomą opieszałość miasta w sprawie interwencji drzew zagrażających bezpieczeństwu.
Także nasza redakcja, która pełni regularne telefoniczne dyżury reporterskie, odbiera sygnały od tyszan, którzy uważają, że drzewa rosnące w bezpośrednim sąsiedztwie ich domów, wyglądają na uschnięte i martwe, przez co wydaje się, że lada moment przewrócą są na chodnik, parking czy budynek. Trzeba jednak zaznaczyć, że wiele z tych „niebezpiecznych” drzew mimo gwałtownej wichury nadal stoi, a jak zapałki połamały się liczne zdrowe okazy.
– Weryfikujemy zgłoszenia mieszkańców. Pracownicy TZUK najpierw przeprowadzają oględziny, które dają odpowiedź na pytanie, czy konkretne drzewo należy usunąć, a może wymaga ono jedynie pielęgnacji? Należy pamiętać, że stare nie oznacza niebezpieczne. Jeśli oględziny wykażą, że zgłoszone drzewo nie podlega wycince, ponieważ brak jest widocznych oznak, takich jak uszkodzenia korzenia, głębokie ubytki w pniu czy obecność grzybów bądź innych pasożytów, zwykle zlecona zostaje odpowiednia pielęgnacja – wyjaśniają pracownicy TZUK.
Zdarza się, że drzewo rzeczywiście nadaje się do usunięcia, ponieważ zagraża bezpieczeństwu przechodniów lub samochodów zaparkowanych w jego pobliżu. Wówczas składany jest wniosek do Marszałka Województwa Śląskiego o wydanie zgody na jego usunięcie. Wtedy to pracownicy Urzędu Marszałkowskiego ponownie przeprowadzają oględziny w terenie, oceniając stan zdrowotny drzewa.
– Po przeprowadzeniu całej procedury, otrzymujemy decyzję w sprawie wycinki – zgoda lub odmowa. Decyzja zezwalająca lub odmowna na usunięcie drzewa wydawana jest najwcześniej po około 6 miesiącach, a w niektórych przypadkach nawet do półtora roku od rozpoczęcia procedury. Niezależnie od tego, czy drzewo jest obumarłe czy osłabione. To kwestia, która najbardziej irytuje mieszkańców, jednak należy zaznaczyć, że nie wynika z lekceważenia służb miejskich, a z rzeczywistego czasu trwania całej procedury – tłumaczą pracownicy TZUK.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS