O autorze
Choć wsparcie dla Windowsa 7 zakończyło się 14 stycznia, Microsoft niedługo po tym obiecał jeszcze jedną aktualizację. Miała naprawić problem z tapetą pulpitu, który został wygenerowany przypadkiem podczas ostatniej aktualizacji bezpieczeństwa. I cóż, jak obiecano, tak zrobiono.
Łatka oznaczona jako KB4539602 rozwiązuje ów problem, który, przypomnijmy, mógł powodować, że tapeta ustawiona w formie rozciągniętej nie jest wyświetlana. I obejmuje zarówno Windowsa 7, jak i Windowsa Server 2008 R2, obydwa z Service Packiem 1, czyli dwa praktycznie porzucone już systemy. No ale Microsoft zepsuł i zdecydowanie musiał coś z tym zrobić.
Przy czym nie odbywa się to bez dodatkowych obostrzeń. Jak czytamy na stronie wsparcia, poprawka wymaga aktualizacji SHA-2 (KB4474419) z 23 września 2019 r. lub nowszej, a także aktualizacji stosu obsługi (SSU) (KB4490628) z 12 marca 2019 r. To jednak nikogo nie powinno dziwić, gdyż łatka, która funkcję wyświetlania tapety uszkodziła, KB4534314, ma takie same wymagania.
Czy to już definitywny koniec klejenia Windowsa 7? Przekonamy się zapewne w ciągu kilku najbliższych dni. Wstępne raporty nie wskazują na to, aby w tej chwili z siódemką działo się coś niedobrego, więc jej temat można chyba uznać za zamknięty.
Choć trzeba pamiętać, że firmie z Redmond w przeszłości zdarzało się już wracać do porzuconych systemów, i to po dłuższym czasie. Tak było w 2017 r., kiedy to niewspierany od kwietnia 2014 r. Windows XP otrzymał poprawkę chroniącą go przed atakami za pośrednictwem ransomware’u WannaCry. Jak doskonale widać, niezbadane bywają wyroki Microsoftu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS