Zgodnie z najnowszymi informacjami prace nad kolejnym Wiedźminem, otwierającym nową trylogię, trwają w najlepsze. Lwia część zespołu CD Projekt RED opracowuje rzeczony projekt i bardzo możliwe, że więcej o grze usłyszymy już za kilkanaście miesięcy, może trochę później. Hype jest na tyle ogromny, iż kolejny teaser zachęcający społeczność do dzielenia się swoimi przemyśleniami (niczym tak, jak w przypadku nowego Mass Effecta od BioWare) to tylko kwestia czasu.
Z tej też okazji warto przypomnieć sobie o najlepszych tekstach i scenach prosto z Wiedźmina 3, a więc naszego dobra narodowego i jednocześnie jednej z najlepszych gier poprzedniej generacji. Polscy aktorzy głosowi, jak i scenarzyści rodzimego studia, odwalili kawał dobrej roboty podczas przygotowywania poszczególnych scen, a najśmieszniejsze z nich umieszczamy poniżej.
Jak ci sandaczyk smakuje?
Zestawienie rozpoczniemy od odwiedzenia kolekcjonera rzadkich kart wspólnie z Zoltanem. Interesuje się on wędkarstwem, więc Rzeźnik z Blaviken został zachęcony do spróbowania jednej z ryb – dokładniej sandaczyka. Jeśli stwierdzimy, że nie jest najgorszy w smaku, nasz krasnoludzki kompan przypomni nam, że przez spożywanie eliksirów nie mamy gustu.
Zły adres
Podczas przygotowywania się do wystąpienia w rozdziale rozgrywającym się w Novigradzie szukamy ochroniarzy, którzy byliby chętni dbać o porządek w trakcie show. W porcie natrafiamy na dwóch goryli, u których rozmiar bicepsów jest zdecydowanie większy od mózgu. Sprawdźcie sami, jak zareagowali na propozycję bycia “bramkarzem”.
2 miecze
W trakcie odwiedzania jednej z karczm w Velen natrafiamy na wieśniaków uzbrojonych w najgorsze zbroje i ostrza. Mimo to pomyśleli, że będąc w grupie bez problemu mogą wdać się w pyskówki z kimś, kto działa w pojedynkę. Oczywiście nie domyślili się, że mogą mieć do czynienia z Wiedźminem, a więc osobą noszącą 2 miecze.
Przyjaciółka Jaskra
W trakcie poszukiwania Jaskra odwiedzamy jego przyjaciółkę w okolicach Novigradu. Okazuje się, że tak naprawdę to mężczyzna, który na spotkania z bardem przebiera się za kobietę. Dość mocno musiało spodobać się to Jaskrowi, który po tym stał się jego/jej wiernym klientem. Cóż… bywa i tak.
Impreza w Kaer Morhen
Ciężko byłoby nie umieścić na takiej liście imprezy w Kaer Morhen. Tak naprawdę było to kilkadziesiąt minut luzu i udowodnienia przez twórców, że Wiedźmini – mimo tego, iż teoretycznie są wyprani z emocji – lubią się zabawić, pośmiać, no i oczywiście popić. Nawet mając mocną głowę, większość z nich zaczęła odpadać na samym końcu zabawy, co skutkowało nawet pożyczeniem gadżetów od czarnowłosej Yennefer.
Tylko nie Karmazynowy Mściciel
Jaskier ma swoje sposoby na zdobywanie kobiet, a jednym z nich było urządzenie napadu na jego ukochaną. Wykorzystał do tego Geralta, który odegrał rolę atakującego, kiedy wybawiciel – Karmazynowy Mściciel pod postacią barda – miał za zadanie ochronić swoją wybrankę. Powyższy filmik pokazuje dość rzadką scenę uciekającego Geralta, więc warto go odpalić.
Kłopoty w banku
Klient ma zawsze rację. A może Pani z banku? CD Projekt idealnie odwzorowało to, jak działa wiele urzędów w naszym kraju – czyli niesamowicie mozolnie, przez co załatwienie czegoś trwa bardzo długo. Latamy po jakieś papierki, czekamy wiele w kolejce, albo przyglądamy się pracownikom, którzy ucinają sobie pogawędki w przerwach mających miejsce w krótkim odstępie czasowym.
Patelnia w ruch
Zdrada albo “kurczenie się” w najmniej odpowiednim momencie to jedne z dwóch najgorszych rzeczy, jakie mogą się przytrafić małżeństwu. Podczas odwiedzin jednego z domów w Novigradzie wspólnie z Avallachem spotykamy dziecko, które wspomina, że ojciec dostaje patelnią za jeden z wyżej wymienionych czynów. Zasłużona kara.
Kac Wilka
W trakcie przechodzenia dodatku Krew i Wino w jednej z ostatnich misji głównych trafiamy do baśniowego świata razem ze Syanną, w którym szukamy fasolek umożliwiających opuszczenie tychże terenów. Do owego itemku prowadzi napruty jak bela wilk, który poprzednią noc spędził z Rumcajsem – ten to ma głowę do alkoholu, skoro położył tak wielkie zwierzę na ziemię.
Zesrałem się w spodnie
Lugos Szalony ze Skellige nie bez powodu miał taki, a nie inny przydomek. Był on naprawdę szalony i nie bał się niemalże nikogo – wdawał się w pyskówki, bójki, co udowodnił podczas biesiady w Kaer Trolde, gdzie doszło też później do masakry. Przed nią Lugos pokazał swoje “prawdziwe ja”, lecz osobiście najbardziej roześmiał mnie moment, kiedy drwił z osoby próbującej go najpierw uspokoić.
Stonka i bywanie
Talar miał sporo swoich akcji, w tym chociażby nauczanie trolli wulgaryzmów. Dobrze wypadł także na typowe pytanie zadawane rozmówcom, a więc “jak ci życie mija”. Paser nie wypowiedział tutaj klasycznego “a wszystko dobrze”, a zamiast tego porównał siebie do stonki. Następnie wbił szpileczkę Geraltowi na jego sposób żegnania się z innymi.
Klasyk, a więc fraszka o Lambercie
Zestawienie zamknie coś, czego po prostu nie mogło zabraknąć. Mowa o fraszce o Lambercie, wymyślonej w trakcie spokojnej podróży łódką. To po prostu trzeba obejrzeć i wysłuchać raz jeszcze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS