A A+ A++

Aleksander Miszalski rewiduje swoją reakcję na reportaż “Wyborczej”, w którym upubliczniliśmy, że była pracownica Marii Anny Potockiej udowodniła przed sądem mobbing. Prezydent Krakowa zapowiedział spotkanie z szefową Bunkra Sztuki w celu złożenia wyjaśnień. W sprawę zaangażowało się też Ministerstwo Kultury.

“Czekam na pisemne uzasadnienie wyroku sądowego, aby móc podjąć działania merytoryczne i zgodne z prawem. Bez tego dokumentu podejmowanie konkretnych decyzji personalnych mogłoby naruszać obowiązujące procedury prawne” – zapowiada prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. To oznacza, że w urzędzie analizowane są konkretne kroki w sprawie przyszłej współpracy z Marią Anną Potocką.

Kuratorka, która wygrała sprawę o mobbing: Chciałam przerwać łańcuch przemocy

– Nie spodziewałam się, że wyrok, który usłyszę przed sądem, może wywołać aż takie poruszenie – przyznaje dziś w rozmowie z “Wyborczą” Lidia Krawczyk, była pracownica Bunkra Sztuką, która zarzuciła Potockiej mobbing i wygrała przed sądem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiespodziewany wniosek w Sejmie. Posłowie zaczęli klaskać i śpiewać
Następny artykułLiga Europy. UEFA sypie karami dla Wisły. To już kolejna, na tym nie koniec?