A A+ A++

Władimir Putin przejął władzę w 1999 roku jako drugi prezydent Federacji Rosyjskiej. Stosunkowo szybko zaczął odtwarzać mit Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, z biegiem lat przywiązując do niego coraz większą wagę. Stał się on dla niego niezwykle ważnym elementem polityki historycznej mającej spajać rosyjskie społeczeństwo. Przez ponad 20 lat swoich rządów Władimir Putin coraz mocniej akcentował przywiązanie do legendy II Wojny Światowej. Aktywnie była ona wykorzystywana przez prezydenta Rosji, jak i aparat kremlowskiej propagandy w usprawiedliwianiu imperialistycznych zapędów Kremla. W niniejszym tekście przyjrzymy się wykorzystaniu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w polityce Kremla do momentu inwazji na Ukrainę.

Pierwsze lata u władzy

Lata 90. XX wieku odznaczały się masowym odtajnianiem źródeł historycznych, swobodniejszą wymianą myśli i otwarciem na krytykę przeszłości. Niektóre środowiska, jak komuniści czy nacjonaliści, były bardzo niezadowolone z takiego obrotu spraw. Okres ten wiązał się z gospodarczą terapią szokową, a także destabilizacją władzy i często chaosem w państwie. Jako przykłady można podać komunistyczną próbę puczu w Moskwie czy zakończony krwawymi starciami na ulicach stolicy kryzys konstytucyjny. Wielu Rosjan czuło się zagubionych i niejako zdradzonych w wyniku upadku ZSRR. W związku z tym narastał sentyment do czasów radzieckich, które kojarzyły się ze stabilizacją, poczuciem potęgi oraz dobrobytem. W takim krajobrazie polityczno-gospodarczym Władimir Putin doszedł do władzy. 

Jedną z pierwszych decyzji nowego prezydenta w zakresie mocno związanym z polityką historyczną było przywrócenie hymnu Związku Radzieckiego jako hymnu Federacji Rosyjskiej. Zmieniono słowa, ale zachowano oryginalną melodię. ZSRR kojarzyło się Rosjanom z mocarstwową potęgą, a przywrócony hymn miał przypominać, że kraj wciąż jest silny. Dzięki czemu zmiana spotkała się z entuzjazmem wśród wielu obywateli.

Putin na pierwszej sesji parlamentarnej Dumy Państwowej, 18 stycznia 2000 rok. Kremlin.ru, CC BY 3.0

Pierwsze lata rządów Władimira Putina wiązały się z eksperymentami dotyczącymi prowadzenia polityki historycznej. Próbowano zbudować legendy łączące Rosjan na bazie rządów cara Aleksandra II czy premiera Piotra Stołypina. Nie odniosły one praktycznie żadnego skutku, a społeczeństwo nie czuło większego przywiązania do tych postaci. Przez lata rządów Putina wielokrotnie w propagandzie doraźnie wykorzystywano liczne wydarzenia i postacie historyczne. Posługiwano się Aleksandrem Newskim czy Iwanem Groźnym, tworzono święta wspominające zakończenie Wielkiej Smuty, pokonanie Napoleona czy upamiętniające ofiary I Wojny Światowej. Często dodawano im antyzachodniego charakteru czy usprawiedliwiano imperialne dążenia Rosji. Jednak w ostatecznym rozrachunku jeden temat pozostawał uniwersalny, jak podsumował to polski historyk, dr hab. Hieronim Grala:

„Jeżeli zatem doszukiwać się w historycznych rozważaniach Putina jakiegokolwiek stałego elementu narracji historycznej niezależnego od politycznych wymogów chwili, to wskazać można bodaj na jeden tylko wątek: zwycięstwo ZSRR w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej”.

Wielka Wojna Ojczyźniana wraca na piedestał

II Wojna Światowa dla Rosji i Rosjan zawsze była ważna. W pierwszych latach rządów Putina jednak nie stanowiła centralnego punktu całej polityki historycznej. Zaczęło się to zmieniać na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku, choć wcześniej podejmowano już pierwsze kroki w tym kierunku. W 2006 roku dekretem Władimira Putina utworzono tytuł „Miasta Chwały Wojskowej”. Był on odpowiednikiem wprowadzonego przez Stalina tytułu Miasta-bohatera. W ten sposób uhonorowano miejscowości, które wyróżniły się szczególnie bohaterską obroną podczas II Wojny Światowej. Aktualnie 47 miast posiada ten tytuł. Melitopol i Mariupol otrzymały je po rozpoczęciu okupacji przez Federację Rosyjską w 2022 roku.

W 2008 roku przywrócono pełny komponent wojskowy na paradzie w Dniu Zwycięstwa 9 maja. Wziął w niej udział sprzęt ciężki czy samoloty. Kolejne lata przynosiły coraz okazalsze defilady z kulminacją na 70. rocznicę zakończenia II Wojny Światowej w 2015 roku. Militaryzacja parad zwycięstwa wiązała się z zastępowaniem traumy Wielkiej Wojny Ojczyźnianej pokazem potęgi i siły. Tematyka straty ludzkiego życia i cierpienia ustąpić musiała warkotowi silników czołgów, odgłosowi równego marszu żołnierzy oraz hałasowi samolotów wojskowych. Cała otoczka służyła oswajaniu obywateli z przemocą w polityce zagranicznej. Taka prezentacja Rosji miała nie tylko charakter wewnętrzny, ale i zewnętrzny. Moskwa pokazywała Zachodowi, że nie należy wybierać konfrontacji. 

Parada z okazji Dnia Zwycięstwa, 9 maja 2012. Kremlin.ru, CC BY 3.0
Parada z okazji Dnia Zwycięstwa, 9 maja 2012. Kremlin.ru, CC BY 3.0

Rosja mesjaszem narodów

Szczególnie ważnym rokiem dla budowy mitu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej okazał się rok 2012, w którym Putin powrócił na fotel prezydenta po 4-letniej przerwie. Od tego momentu kremlowska wizja II Wojny Światowej stała się dominującą częścią historycznego przekazu propagandowego Moskwy. Związane to było z problemami gospodarczymi oraz protestami politycznymi. Niebagatelny wpływ miały również czynniki zewnętrzne, takie jak ukraińska rewolucja godności czy zachodnie sankcje nałożone po interwencji Rosji w Ukrainie w 2014 roku.

Decydenci na Kremlu potrzebowali silnego jednoczącego mitu oraz legitymizacji swojej władzy i działań. Mit Wielkiej Wojny Ojczyźnianej był idealnym narzędziem do tego celu. Zwycięstwo w II Wojnie Światowej otoczono niemal religijnym kultem. ZSRR, a w związku z tym Rosję jako bezpośredniego sukcesora, propagandowo traktuje się jako zwycięzcę nad złem absolutnym. Narracje w tamtym czasie podkreślały, że Europa powinna być wdzięczna za wyzwolenie, a swój aktualny dobrobyt zawdzięcza pokonaniu Wehrmachtu przez Armię Czerwoną.

Rosyjscy weterani II Wojny Światowej, 2015. Kremlin.ru, CC BY 3.0
Rosyjscy weterani II Wojny Światowej, 2015. Kremlin.ru, CC BY 3.0

Dokumenty rosyjskie jednoznacznie mówią o tym, że „rewizja roli Rosji w historii” to zagrożenie dla bytu państwowego. Szereg opracowań wydanych przez aparat władzy na Kremlu po roku 2009 wskazuje jednoznacznie na potrzeby rosyjskiej polityki historycznej. Chodzi między innymi o budowę kolektywnego mitu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, który łączyć będzie społeczeństwo pod państwowym parasolem. Ma on pokazywać, że Rosja jest mocarstwem, a Rosjanie silnym narodem. Jednocześnie aktywnie podkreśla się również rolę narodów Federacji Rosyjskiej w pokonaniu faszyzmu. Jest to ważne, gdyż władza na Kremlu potrzebuje, aby wszyscy obywatele mogli się utożsamiać z jej polityką historyczną. W związku z tym mit Wielkiej Wojny Ojczyźnianej ma być jeden, wspólny i oparty na dogmatach, których próba obalenia będzie traktowana jako atak na tożsamość Rosji. Przejawem tego myślenia było wprowadzenie w 2014 roku prawa zakazującego „celowego, publicznego rozpowszechniania fałszywych informacji o działaniach ZSRR podczas II wojny światowej”. Grożą za to wysokie kary, łącznie z więzieniem.

Przejęcie Nieśmiertelnego Pułku

W 2012 roku trzech niezależnych dziennikarzy z Tomska rozpoczęło inicjatywę „Nieśmiertelny Pułk”. Miała ona na celu upamiętnianie ofiar II Wojny Światowej. Została zorganizowana w formie marszu, podczas którego uczestnicy nosili zdjęcia swoich bliskich, którzy w ten czy inny sposób doświadczyli Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Według organizatorów chodziło o upamiętnienie szczególnie tych osób, które nie były doceniane przez państwową politykę historyczną, w tym między innymi o jeńców wojennych, którzy w czasach radzieckich byli traktowani jak zdrajcy. W 2015 roku już 1200 miast zorganizowało własne marsze.

Władza na Kremlu jednak nie chciała zostawić tej oddolnej inicjatywy samej sobie. Dążyła do tego, by każde upamiętnienie II Wojny Światowej sankcjonowane było przez państwo i służyło imperialistycznym interesom Rosji. Dlatego też w 2015 roku w Moskwie zorganizowano marsz pod tą samą nazwą, a osoby, które miały brać udział w oryginalnym przedsięwzięciu, zmuszono do uczestnictwa w państwowych obchodach. Pochód prowadził sam Władimir Putin oraz dygnitarze z państw zaprzyjaźnionych. W ramach zajęć szkolnych zaangażowano dzieci, które nosiły portrety przypadkowych osób, całkowicie w ten sposób zaprzeczając pierwotnej idei. Władza odarła inicjatywę Nieśmiertelnego Pułku z osobistego doświadczenia, przemieniając ją w propagandowe narzędzie. Powyższy przykład doskonale pokazuje politykę kremlowskich decydentów — nie ma upamiętniania II Wojny Światowej bez władzy. Wszystko musi odbywać się pod kuratelą państwa i być zgodne z założoną doktryną.

Putin na czele marszu Nieśmiertelnego Pułku, 2018. Kremlin.ru, CC BY 4.0
Putin na czele marszu Nieśmiertelnego Pułku, 2018. Kremlin.ru, CC BY 4.0

II Wojna Światowa w polityce zagranicznej

Bezpośrednim wykorzystaniem mitu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej jest użycie go w polityce zagranicznej. Sakralizacja tego mitu oraz jego mesjanistyczny wydźwięk stanowią bezpośrednie narzędzie do usprawiedliwiania i legitymizowania imperialnych zapędów Kremla. Dla Rosjan szczyt potęgi przypadał na okres po II Wojnie Światowej. W związku z tym decydenci na Kremlu dążą do przywrócenia w tej czy innej formie ładu przypominającego ówczesny okres. W wizji Moskwy jej wpływy mają rozciągać się na państwa postsowieckie oraz byłego bloku wschodniego.

Doskonałym narzędziem do tego jest wykorzystywanie mitu II Wojny Światowej. Rosja nie uznaje innej narracji niż ta, że Armia Czerwona przyniosła państwom Europy Wschodniej wyzwolenie. Przemoc na ludności cywilnej, zaprowadzanie siłą ładu komunistycznego czy też brutalne zwalczanie środowisk niepodległościowych w innych krajach nie mieszczą się w historycznej polityce Kremla. Jakakolwiek krytyka międzynarodowej polityki ZSRR od razu uważana jest za atak na współczesną Rosję. Legitymizacja użycia siły w polityce zagranicznej jest tutaj elementem szczególnie ważnym.

Pomnik Żołnierzy Radzieckich w Berlinie-Tiergarten. Duralupe5, CC BY-SA 3.0
Pomnik Żołnierzy Radzieckich w Berlinie-Tiergarten. Duralupe5, CC BY-SA 3.0

Antypolska retoryka Kremla

Kremlowska propaganda przeprowadza rewizję historycznych aspektów II Wojny Światowej. Niewygodne dla Rosji lata 1939-1941, kiedy Moskwa była sojusznikiem Berlina, uległy przewartościowaniu. ZSRR w swojej polityce historycznej zaprzeczał istnieniu tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow. Putinowska Rosja zmieniła to podejście, wskazując, że był on niezbędny dla bezpieczeństwa Związku Radzieckiego i jego podpisanie było w pełni usprawiedliwione. Od 2019 roku trwa spychanie odpowiedzialności za wybuch II Wojny Światowej na Zachód. 

Oskarżanie Polski o wybuch II Wojny Światowej

Jednym z elementów rzucania z siebie odpowiedzialności jest oskarżanie Polski o bliską współpracę z Rzeszą Niemiecką. Jej rzekomymi elementami miała być „Zdrada Monachijska”, jak rosyjska propaganda nazywa układ w Monachium z 1938 roku. Rzeczpospolita w rzeczywistości nie była stroną tych porozumień, chociaż w ich wyniku zajęła Zaolzie. Jednocześnie kremlowskie narracje pseudohistoryczne wskazują, że Polska miałaby brać aktywny udział w prześladowaniach i mordowaniu Żydów.

Wszystko to jest elementem wspomnianego już zrzucania odpowiedzialności z Rosji za II Wojnę Światową, która w wyniku „zdrady” Zachodu (przede wszystkim Polski) zmuszona została do osiągnięcia porozumienia z Niemcami. Natomiast Rzeszę, zgodnie z rosyjską propagandą, pchnęło do wojny głównie zachowanie Polski, która nie chciała osiągnąć porozumienia z Hitlerem. W wyniku tego Związek Radziecki musiał potem „ratować” Europę. Wykładnia polityki historycznej wobec II Wojny Światowej została przedstawiona w tekście napisanym przez Władimira Putina w 2020 roku zatytułowanym: „Prawdziwa lekcja 75 rocznicy zakończenia II Wojny Światowej”. Spotkał się on z szeroką krytyką ze strony historyków.

Anty-Katyń

Jednym z najbardziej oburzających aspektów rosyjskiej antypolskiej retoryki historycznej jest usprawiedliwianie mordu w Katyniu. Rosja na początku lat 90. przyznała się i przeprosiła za zbrodnię katyńską. Jednak w drugiej dekadzie rządów Putina nastąpiła zmiana. W ostatnich latach władza na Kremlu wzmacnia krążącą od lat narrację, że zbrodnia katyńska była usprawiedliwiona (tzw. anty-Katyń). Miałaby to być rzekomo słuszna zemsta za eksterminację jeńców sowieckich przez Polskę w trakcie wojny polsko-bolszewickiej. W rzeczywistości taka sytuacja nie miała miejsca, a zawyżane przez propagandę rosyjską liczby należy uznać za fałszywe. Ustalenia polsko-rosyjskiej komisji z 2004 roku jednoznacznie wskazują, że polskie władze robiły wszystko, co w ich mocy, żeby godnie traktować jeńców. Jednak w wyniku niedoboru zasobów w dopiero co rodzącym się państwie wielu jeńców zmarło z powodu chorób. Epidemie i problemy zdrowotne dotykały również ludność cywilną i polskich żołnierzy. W związku z tym nie można wysnuć wniosku o celowej eksterminacji czerwonoarmistów.

Las katyński, w tle Polski Cmentarz Wojskowy w Katyniu. Saper, CC BY 3.0
Las katyński. W tle Polski Cmentarz Wojskowy w Katyniu. Saper, CC BY 3.0

Wobec Ukrainy

Ukraińska Rewolucja Godności na przełomie roku 2013 i 2014 była niezwykle ważnym wydarzeniem definiującym politykę zagraniczną Rosji w tym regionie. Szybko zaczęto wykorzystywać mit Wielkiej Wojny Ojczyźnianej do usprawiedliwiania agresywnych działań kremlowskich władz. Oczywistym stało się wykorzystanie określeń „faszyzm” oraz „nazizm” w stosunku do Ukrainy i jej mieszkańców. Podobnie jak Polaków, Ukraińców również zaczęto oskarżać o antysemityzm i współpracę z III Rzeszą. Cała sytuacja miała rzekomo zwiastować odrodzenie banderyzmu i skrajnego nacjonalizmu przy inspiracji z USA i Unii Europejskiej. W wizji moskiewskiej władzy Ukraina to część „rosyjskiego świata”, którego części spajają silne historyczne więzy wspólnej walki z nazizmem w trakcie II Wojny Światowej. Braterstwo podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej ma być mitem łączącym kraje postsowieckie pod wpływami Rosji.

Pomnik Matki Ojczyzny w Kijowie. Część Muzeum historii Ukrainy w II wojnie światowej. Ольга Майстренко, CC BY-SA 3.0
Pomnik Matki Ojczyzny w Kijowie. Część Muzeum historii Ukrainy w II wojnie światowej. Ольга Майстренко, CC BY-SA 3.0

Propaganda kremlowska dąży również do stworzenia wrażenia, że konflikt na Ukrainie to przedłużenie wojny z nazizmem. Dziejowa misja Rosji miałaby się nigdy nie skończyć i teraz nowe pokolenia muszą ją kontynuować. Skrajne emocje wspomagające tę wizję i przywracające traumę II Wojny Światowej próbowano wzbudzić na przykład poprzez fabrykację historii o ukrzyżowanym dziecku. 3-latek miał zostać przybity do krzyża na Placu Lenina w Słowiańsku w ramach zemsty, że pochodził z rodziny rosyjskich separatystów. Zbrodni mieli dokonać „banderowcy”.

Tak naprawdę jednak jedyny świadek tego zdarzenia wcale nie mieszkał w Słowiańsku. Natomiast Placu Lenina nie ma w tym mieście. Oprócz oczywistych konotacji biblijno-mesjanistycznych historia ta miała również pokazać, że rosyjska misja „walki z nazizmem” jeszcze się nie skończyła. Miał to być dowód, że potomkowie hitlerowców wciąż dokonują zbrodniczych działań. Natomiast obowiązkiem Rosji jest bronić ludności cywilnej wschodniej Ukrainy niczym Armia Czerwona chroniąca ludność Europy Wschodniej własną piersią przed nazizmem. Powyższy przykład jest tylko jednym z wielu, a propagandowy mit Wielkiej Wojny Ojczyźnianej miał dopiero być użyty w swojej pełnej formie po 22 lutego 2024 roku.

Wielka Wojna Ojczyźniana w oczach Rosjan

Niezwykle ciekawym zagadnieniem jest to, jak II Wojna Światowa, ze szczególnym uwzględnieniem wojny z Niemcami, jest postrzegana przez społeczeństwo rosyjskie. Władza w Moskwie od lat pilnuje, by dyskurs w tej sprawie był jednolity i spójny. W 2024 roku niezależna telewizja Dożdż zorganizowała sondę. Zapytała w niej respondentów o to, czy poddanie Leningradu Niemcom w trakcie II Wojny Światowej byłoby lepszym rozwiązaniem i pomogłoby uniknąć setek tysięcy ofiar, które poniesiono w wyniku trwającego dwa i pół roku oblężenia. Sonda wywołała oburzenie w Rosji, a telewizja pod naciskiem władz straciła dziesiątki kontraktów u dostawców. 1 marca 2022 roku rosyjskie władze zablokowały całkowicie sygnał Dożdż z racji krytycznego stosunku do inwazji na Ukrainę. 

Innym przykładem ograniczania wolności słowa było odrzucenie doktoratu Cyryla Aleksandrowa. Opisywał on w swoich badaniach żołnierzy Armii Czerwonej, którzy przeszli na stronę Wehrmachtu, w tym najsłynniejszego z nich — generała Andrieja Własowa. Historyk wysnuł tezę, że masowe dezercje spowodowane były niechęcią do stalinizmu i ZSRR. Spotkało się to z niezadowoleniem władz naukowych w Rosji. Doktoratu nie uznano, jako że nie budował on jedności społeczeństwa oraz brak mu było patriotycznego przesłania. Dziesiątki podobnych sytuacji mają miejsce w Rosji, pozbawiając społeczeństwo dostępu do bardziej obiektywnych badań historycznych i krytycznego spojrzenia na dzieje państwa. Ma to swoje odzwierciedlenie w stosunku Rosjan do II Wojny Światowej.

Putin podczas wiecu w Sewastopolu, 2018. kremlin.ru, CC BY-SA 4.0
Putin podczas wiecu w Sewastopolu, 2018. kremlin.ru, CC BY-SA 4.0

Badania Centrum Lewady

Centrum Lewady, niezależna pracownia badań opinii publicznej, od wielu lat prowadzi analizy badające stosunek Rosjan do swojej historii. W 2020 roku przeprowadziło kolejną ankietę, gdzie między innymi pytano o te kwestie. Na pytanie, co pierwsze przychodzi do głowy, gdy myślą o swoim narodzie, respondenci najczęściej odpowiadali: „nasza przeszłość, nasza historia”. Opcja ta w ciągu ostatnich lat zyskiwała coraz bardziej na popularności w społeczeństwie rosyjskim. Niezmiennie na pierwszym miejscu wśród wydarzeń, z których Rosjanie są najbardziej dumni (89%), pozostaje zwycięstwo w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Natomiast to, co wzbudza największy wstyd, to upadek ZSRR. Na drugim miejscu znajduje się bieda i chaos w kraju, pomimo silnego społeczeństwa oraz państwa.

Wyniki ankiety doskonale pokazują to, w jaki sposób polityka historyczna i społeczne oczekiwania się splatają. Rosyjskie społeczeństwo potrzebuje mitu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, gdyż daje to poczucie sprawczości i siły. Żal po upadku ZSRR, który po II Wojnie Światowej był u szczytu swojej potęgi, powoduje, że szuka się legend i mitów, które pomogą przywrócić wizję wielkiej Rosji. Jest to kluczowe w kontekście tego, jak ważne jest pokonanie nazizmu dla społeczeństwa rosyjskiego, które cały czas widzi w sobie pogromców Hitlera. Władza i kremlowska propaganda właśnie na tym budują mit Wielkiej Wojny Ojczyźnianej — dziejowa misja Rosji nigdy się nie skończyła, a wojna na Ukrainie jest jej kolejnym etapem.

Źródła

„«Rosja powstaje z kolan» — uwagi o polityce historycznej kremlowskiej elity”, Hieronim Grala: https://www.przegladhistoryczny.pl/sites/ph.ihuw.pl/files/ph/ph_3_grala.pdf

New Eastern Europe: https://neweasterneurope.eu/2021/09/30/covering-up-tragedy-and-the-myth-of-the-great-patriotic-war/

Dzieje.pl: https://dzieje.pl/content/komunistyczny-pucz-janajewa-z-1991-r-przypiecz%C4%99towa%C5%82-rozpad-zwi%C4%85zku-radzieckiego

Rzeczpospolita:

  1. https://historia.rp.pl/historia/art10394791-krwawa-konstytucja-rosji
  2. https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art37417521-putin-przyznal-melitopolowi-i-mariupolowi-tytul-miast-chwaly-wojskowej

„Introduction: Historical Memory and the Great Patriotic War”, David R. Marples: https://www.jstor.org/stable/23617478

Ośrodek Studiów Wschodnich: https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2019-12-31/mocarstwowy-mit-wojny-we-wspolczesnej-polityce-zagranicznej

„The Post-Trauma of the Great Patriotic War in Russia”, Elizaveta Gaufman: https://www.digitalicons.org/wp-content/uploads/2018/05/DI18_3_Gaufman.pdf

„Rola pamięci o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej w strategii utrwalania jedności narodu rosyjskiego”, Justyna Olędzka: https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/5230/1/Stud_Podl_24_2016_J.Oledzka_Rola_pamieci_o_Wielkiej_Wojnie_Ojczyznianej.pdf

Britannica: https://www.britannica.com/event/Munich-Agreement

Instytut Pamięci Narodowej: https://katyn.ipn.gov.pl/kat/histori/walka-o-prawde/przyznanie-sie-rosji/12123,quotZal-za-grzechyquot.html

Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych: https://archive.ph/20120719053353/http://www.archiwa.gov.pl/pl/wydawnictwa/publikacje-wydane-we-wspolpracy-z-zagranica/358–czerwonoarmici-w-niewoli-polskiej.html#selection-2861.0-2863.31

Novaya Gazeta:

  1. https://novayagazeta.eu/articles/2024/05/09/past-perfect-en
  2. https://novayagazeta.ru/articles/2018/01/12/75127-lozh-daet-kratkovremennyy-effekt-a-potom-razrushaet

RMF24.pl: https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-rosja-wylacza-echo-moskwy-i-telewizje-dozdz-za-relacje-o-woj,nId,5863537#crp_state=1

Centrum Lewady: https://www.levada.ru/en/2020/11/05/memory-and-pride/

Zdjęcia

“Vladimir Putin 18 January 2000-4.jpg” by Kremlin.ru, CC BY 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0>, via Wikimedia Commons

“Moscow Victory Day Parade 2012-05-09 (41d3ea85ecd4944fd191).jpg” by Kremlin.ru, CC BY 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0>, via Wikimedia Commons

“На церемонии вручения ветеранам Великой Отечественной войны юбилейных медалей «70 лет Победы в Великой Отечественной войне 1941–.jpeg” by Kremlin.ru, CC BY 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0>, via Wikimedia Commons

“Immortal Regiment in Moscow (2017-05-09) 05.jpg” by Kremlin.ru, CC BY 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/4.0>, via Wikimedia Commons

“Soviet memorial (Berlin-Tiergarten) 02.jpg” by Duralupe5, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons

“Katyń Forest November 2013 003.JPG” by Saper, CC BY 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by/3.0>, via Wikimedia Commons

“Схили Дніпра 2.JPG” by Ольга Майстренко, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons

“Vladimir Putin rally in Sevastopol 2018-03-14 (08).jpg” by kremlin.ru, CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0>, via Wikimedia Commons

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTapirzyca Sara z zoo w kąpieli. Podglądać nie wypada, ale ten uśmiech… [FILM]
Następny artykułWybiorą najlepiej prowadzoną pasiekę