A A+ A++

Często słyszy się o tzw. paragonach grozy m.in. za posiłki serwowane w nadmorskich kurortach. Tym razem podobny rachunek opłacił wczasowicz ze Skandynawii. Z tym że w jego przypadku chodziło o przejazd taksówką, a ostateczna kwota za usługę była kompletnie od czapy. Sprawa niemal natychmiast została zgłoszona policji.

Zobacz wideo Nieoczywiste miejsca nad wschodnim Bałtykiem [VLOG]

Turysta z Norwegii naciągnięty przez taksówkarza. Z jego konta zniknęło 20 tys. zł

Komenda Miejska Policji w Gdański informuje zarówno na swojej stronie, jak i w mediach społecznościowych o incydencie, do którego doszło 12 lipca br. w Trójmieście. Pewien norweski turysta wypoczywający nad Bałtykiem zamówił po imprezie nocny przejazd taksówką do miejsca, w którym zatrzymał się na czas wycieczki. Dopiero tam zorientował się, ile pieniędzy zniknęło z jego konta.

Taksówkarz kilkukrotnie użył karty bankomatowej Norwega, pozbawiając go niemal 60 tys. koron (ok. 20 tys. zł). Usługa, która miała zapewnić mu sprawny i bezpieczny powrót do wynajmowanego mieszkania, okazała się jedną z najdroższych w jego życiu. Poszkodowany mężczyzna złożył na policji zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Sprawą zajęli się kryminalni z komisariatu w Śródmieściu.

Po sprawdzeniu monitoringu i dotarciu do świadków funkcjonariusze ustalili tożsamość kierowcy. Był nim 19-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego. Podejrzany trafił do aresztu i usłyszał zarzut oszustwa. Grozi mu za to kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. W toku śledztwa policjantom udało się odzyskać kilkanaście tysięcy złotych, które już trafiły do właściciela.

Jak oszukują nieuczciwi taksówkarze? Tak się przed nimi uchronisz

W niemal każdym zawodzie zdarzają się nieuczciwi usługodawcy. Choć są to zwykle pojedyncze przypadki, to sam klient nie jest w stanie stwierdzić, czy nie jest w danym momencie naciągany. Przykładowo niektórzy taksówkarze montują w pojazdach specjalne urządzenia naliczające dodatkowe kilometry. Pasażer nie jest wtedy świadomy, że płaci za trasę, której nawet nie przejechał. Sygnałem ostrzegawczym, że coś może być nie tak, jest zwykle brak paragonu.

Jak się uchronić przed takim oszustwem? Warto za każdym razem żądać paragonu i sprawdzać, czy wszystko się na nim zgadza. W razie odmowy wydania dokumentu poświadczającego przejazd, wskazane jest wezwanie policji. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZaopiekował się sadzonkami marihuany
Następny artykułBajkowe poranki